wtorek, 8 kwietnia 2014

Indonezja - Bali - Ubud


Po niemęczącym locie ląduję znów na Bali. Nie minęły nawet dwadzieścia cztery godziny od chwili, gdy rozdzierana wątpliwościami i niepewna najbliższych godzin stanęłam na rozstaju dróg przed hotelem w Moni. Dwie godziny później jestem u celu, w Ubud, 30 kilometrów na północ od Denpasaru, nieomalże w samym środku Bali. Poznana wczoraj Rosjanka jest gdzieś w połowie drogi między Ende a Labuanbajo. Znów spadłam na cztery łapy!


Ubud, centrum kulturalne Bali! Zaledwie dobę temu wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że mój pobyt w tym mieście może zostać drastycznie ograniczony. Tymczasem przede mną całe cztery dni, a w końcu dzisiejszy dzień dopiero (!) się zaczyna. Dobrze, że tyle – szkoda, że tylko tyle. Bo, nie nudząc się, spędzić tu można tygodnie. Bowiem to miasto szczególne, jedyne godne odwiedzenia na Bali – chociaż zwolennicy plaż Kuty i Sanur pewnie się z tym nie zgodzą. Nawet otwory kanałów w chodnikach w Ubud osłonięte są kratami!

Ubud to miasto artystów z niezliczoną liczbą galerii sztuki. Wysokiej lub niskiej, ale zawsze warto popatrzeć lub porozmawiać z ludźmi, którzy się sztuką – w baaaardzo szerokim tego słowa znaczeniu – parają.

Nazwa Ubud pochodzi od starobalijskiego wyrazu oznaczającego medycynę. I rzeczywiście przez wieki w mieście parano się ziołolecznictwem, a tutejsi kapłani cieszyli się dobrą sławą, jako medycy. W XIX wieku osiedliło się tutaj wiele arystokratycznych rodzin.

Najnowsza historia Ubud zaczęła się w latach 20. XX wieku, kiedy, zachęcani przez członków rodziny królewskiej, zaczęli przybywać tutaj artyści z Europy. Jednymi z pierwszych byli Walter Spies i Rudolf Bonnet. Z ich inicjatywy sprowadzano do Ubud artystów z całej Bali, aby uczyli swoich rodaków, Balijczyków, rodzimej sztuki, chroniąc ją od zapomnienia. Zachęcali też Balijczyków do malowania technikami europejskimi. Rozdawali mieszkańcom Ubud i okolic farby, aby ci malowali sceny z codziennego życia właśnie tak, jak robili to oni.

Europejscy artyści inspirowali się sztuką balijską, artyści miejscowi chętnie czerpali wzory ze sztuki uprawianej przez przybywających gości. Dzisiaj w licznych galeriach można oglądać efekty tych wzajemnych inspiracji.

Boom turystyczny rozpoczął się na Bali w latach 60. XX wieku. Sztuka niekiedy obniżała swe loty, stając się turystyczną tandetą, co nie zmienia faktu, że Ubud pozostaje centrum artystycznych poszukiwań.



2 komentarze: