sobota, 21 marca 2020

Świątynia Ognia – Ateszgah. Surachany, Półwysep Apszeroński. Azerbejdżan



W folderach turystycznych Azerbejdżan często promuje się jako „Kraina Ognia” lub „Kraina Wiecznego Ognia”. Specjaliści starają się uzasadnić taką nazwę, krążąc meandrami języków: perskiego, staroperskiego, arabskiego, ormiańskiego czy tureckiego. Nie wnikam w te językowe rozważania, zaspokajając swoją wiedzę informacją, że azar (âzar) w którymś z tych języków znaczy „ogień”. 

Fakt, że to właśnie słowo pojawiło się przy nazywaniu jakiegoś miejsca na świecie, nie był przypadkowy. To właśnie tutaj, w Azerbejdżanie, a ściślej mówiąc – na Półwyspie Apszerońskim, od niepamiętnych czasów, jak przystało na ziemię, w której znajdują się pokłady ropy naftowej i gazu, gaz wydobywał się samoistnie szczelinami w piaskowcu, pod którym te złoża się znajdowały. Samoistnie się wydobywał i ulegał samozapłonowi, a czasami zapalał się pod wpływem czynników zewnętrznych – iskra przy krzesaniu ognia, uderzenie pioruna – i z wnętrza ziemi wydobywał się już nie gaz, ale płomienie. O tym unikalnym zjawisku pisał już w XIII wieku Marco Polo – nazwał je płomieniami znikąd. Taka osobliwość nie mogła i nie może nie przyciągać mieszkańców innych stron świata, zatem i ja jadę ją zobaczyć.

„Płomienie znikąd” przyciągały na Półwysep Apszeroński wyznawców hinduizmu, sikhizmu i zaratusztrianizmu (zoroastryzmu). Do rozprzestrzeniania się tych wierzeń przyczyniał się Jedwabny Szlak, naukowcy nie mogą jednak dojść do porozumienia, wyznawcy której religii byli tutaj pierwsi.
Jakkolwiek ogień był przedmiotem kultu we wszystkich tych wyznaniach, to szczególne miejsce zajmował w zaratusztrianizmie, religii powstałej na bazie pierwotnych wierzeń ludowych ludów indoeuropejskich żyjących na terenie obecnego północnego Iranu. Jej twórcą był Zaratusztra, perski kapłan, prorok i reformator religijny, który żył około X wieku p.n.e. (źródła podają przedział od XIII do VI wieku p.n.e.), a stworzona przez niego religia to jedna z pierwszych religii monoteistycznych. Zaratusztrianie wierzyli, że świętość ognia wzrasta wraz z czasem jego trwania, że tylko taki ogień, który pali się stale ponad 100 lat, ma nadzwyczajną moc oczyszczania, uzdrawiania i spełniana życzeń. Jakież zatem miejsce może być lepsze na sprawowanie kultu, jeżeli nie to, gdzie ogień sam z siebie płonie nieprzerwanie całe wieki?

Przyjmuje się, że zaratusztrianizm rozprzestrzenił się na terenie dzisiejszego Azerbejdżanu w pierwszym tysiącleciu p.n.e. i że miejsce na Półwyspie Apszerońskim zwane Ateszgah – co dosłownie znaczy „dom ognia” – uważane było przez jego wyznawców za miejsce święte długo przed końcem XVI wieku, kiedy czciciele Śiwy wznieśli pierwszą świątynię. To, co się zachowało do dzisiaj, pochodzi z wieku XVII i XVIII – do tego bowiem okresu odnoszą się wszystkie odkryte na murach inskrypcje. 


Zbliżając się do świątyni, mam wrażenie, że wchodzę do warownego zamku. To jednak, co widzę najpierw, to zupełnie współczesne, jakkolwiek stylizowane na wiekowe, bramy i mury z portykami wyznaczające przestrzeń dla pielgrzymów i turystów – restauracje, miejsca dla odpoczynku. W obrębie tych murów znajduje się pięcioboczny, nieregularny plac otoczony niegdysiejszymi celami mnichów i pomieszczeniami dla pielgrzymów. Na placu wznosi się najświętsze miejsce tego sanktuarium. Czworoboczny pawilon zwieńczony niewielką wieżą, z nieotynkowanego kamienia, z arkadowymi otworami na każdej ścianie, skrywa ołtarz w kształcie ściętego ostrosłupa, na którym pali się ogień.  
















Nie jest to jednak ogień palący się dzięki złożom gazu samoczynnie wydobywającemu się z ziemi. Paliwo jest doprowadzane rurami w zupełnie współczesny sposób. Naturalne źródła gazu wyczerpały się w 1883 roku i pielgrzymi przestali przybywać do świętego miejsca, jakkolwiek funkcjonowało ono jeszcze jako miejsce kultu do końca XIX wieku. Potem obiekt niszczał i dopiero w 1975 roku przywrócono go do życia, tworząc muzeum. A przede wszystkim doprowadzając gaz, aby święty ogień nadal się palił. Teraz przybywają tutaj nie pielgrzymi, ale zwiedzający, którzy mogą wiele się dowiedzieć, studiując wystawy w dawnych celach mnichów. Mogą zobaczyć artefakty będące wynikiem pracy archeologów oraz repliki strojów i naczyń ceremonialnych wykorzystywanych do święcenia ognia. No i poczytać inskrypcje na murach – pod warunkiem że znają sanskryt.





Na dziedzińcu obok świątyni-ołtarza odsłonięto resztki rur gazowych z XIX wieku, studni z wieku XVIII, pojemniki do magazynowania gazu i żywności oraz platformy, raczej ołtarze, na których składano ofiary i sprawowano ceremonie związane z kultem ognia.

Nie wiem, ilu wyznawców ma dzisiaj zaratusztrianizm, ale kult ognia jest kontynuowany, jakkolwiek obecnie ma on raczej charakter tradycji kulturalnej. Jednym ze świąt nawiązujących do tego kultu jest święto Novruz (novruz oznacza Nowy Rok), któremu poświęcono w muzeum sporo miejsca. Tradycja obchodzenia tego święta, w Azerbejdżanie celebrowanego 20–23 marca, została wpisana na listę UNESCO[1] (wspólnie z kilkoma innymi krajami Azji Środkowo-Wschodniej).



[1] Zapis na liście UNESCO:  Wpis na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości w 2009 r.
Novruz, Nowrouz, Nooruz, Navruz, Nauroz, Nevruz. Kraj(e) członkowski(e): Azerbejdżan/Indie/Iran/Kirgistan/Uzbekistan/Pakistan/Turcja

Święto Novruz (Nowrouz, Nooruz, Navruz, Nauroz, Nevruz) oznacza Nowy Rok i nadejście wiosny. Obchodzone jest 21 marca na rozległym obszarze geograficznym, obejmującym m.in. Azerbejdżan, Indie, Iran, Kirgistan, Pakistan, Turcję i Uzbekistan. Ze świętem związanych jest wiele lokalnych tradycji, jak przywoływanie postaci Jamszida, mitycznego króla perskiego oraz wiele innych lokalnych opowieści i legend. Obrzędy, które towarzyszą świętu, mogą różnić się w zależności od miejsca i lokalnych tradycji – od skakania przez ogień lub wodę w Iranie, poprzez rozpalanie ogni u wejścia do domu, po tradycyjne zapasy i wyścigi konne w Kirgistanie. We wszystkich regionach świętu towarzyszą pieśni i tańce oraz uroczyste rodzinne lub wioskowe uczty. Podczas obchodów obdarowuje się przede wszystkim dzieci, które biorą czynny udział w wielu przygotowaniach do święta, np. w dekorowaniu gotowanych na twardo jajek. Wiodącą rolę w przygotowaniu do święta i jego zachowaniu dla przyszłych pokoleń odgrywają kobiety. Navruz wzmacnia związki między pokoleniami i w obrębie rodzin oraz więzi sąsiedzkie, dzięki czemu wpływa na kulturową różnorodność i przyjazne relacje między przedstawicielami odmiennych grup.

©2009 tłumaczenia na język polski: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego









 











 


 



2 komentarze:

  1. Widziałam reklamy i foldery nazywające tak ten kraj. Nie wiedziałam dlaczego, więc dzięki za wyjaśnienie. Ciekawe muzeum, ciekawe wierzenia i ciekawa tradycja:)
    Zdrówka i pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moje pisanie "się przydaje". Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń