środa, 9 lipca 2025

Kanton - "Miasto Kozłów". Chiny

Dawno, dawno temu w dolinie Rzeki Perłowej nastała wielka susza, a z nią zapanował głód. Ludzie modlili się do swych bogów, ale susza nie mijała. Wszak jedni się modlili, inni udawali, że się modlą. Dopiero kiedy większość ludności dotkniętej klęską zaczęła modlić się szczerze, bogowie postanowili im pomóc.  Wysłali pięciu swoich wysłanników, którzy po łuku tęczy, na kozłach, zjechali na ziemię  aby pomóc ludzim. Każdy wysłanik miał szatę w jednym z kolorów tejże tęczy (mnie uczyli, że zasadniczo kolorów w tęczy jest siedem, chociaż w wyniku przenikania się kolorów, tęcza to całe spektrum barw - legendy milczą, w jakie kolory przyodziali się wysłannicy niebios), a umaszczenie kozłów było zgodne z kolorem wysłannika, którego niósł na swoim grzbiecie. 


Każdy wysłannik niebios - lub, w zależności od wersji legendy, każda z boskich istot, lub każdy z mędrców, lub każdy z nieśmiertelnych - miał w ręku sadzonkę ryżu  (i znów, w jednej wersji legendy będą to sadzonki różnych odmian ryżu, według innej, sadzonki, lub kłosy różnych zbóż). Znak końca głodu i początek wieków pomyślności. 


Po pomyślnym zakończeniu misji - wprowadzenie uprawy ryżu na terenie u wierzchołka delty Rzeki Perłowej - kozły zostały zamienione w kamienie, co do dalszych losów Nieśmiertelnych to tak dokładnie nie wiadomo ci się z nimi stało, chociaż ślady stóp a przynajmniej jednej,  pozostawili.


Tradycja bowiem umiejscowiła całe to zdarzenie w grotach na terenie dzisiejszego Kantonu/Guangzhou, a ludność uhonorowała ich taoistyczną Świątynią Pięciu Nieśmiertelnych. 



Jakkolwiek było, faktem jest, że historia ta pojawia się w różnych źródłach już w okresie około 1000 roku p.n.e. Niektórzy z naukowców przypisują co prawda fakt rozwoju uprawy ryżu na tym terenie podpojom na północy, skąd przejęto znajomość uprawy tego zboża, ale kto to dokładnie wie jak to było. 


Kozły stały się symbolem miasta. Pojawiają się, w różnych konfiguracjach, w wielu miejscach w mieście, najsłynniejsze jest ich artystyczne wyobrażenie w Parku Yuexiu - pomnik odsłonięto w 1959 roku

Jednym z przydomków Kantonu jest właśnie "Miasto Kozłów"; wcześniej częściej nazywano je "Miastem Nieśmiertelnych".

Park Yuexiu to zresztą bardzo ciekawe miejsce - zachowane fragmenty murów sprzed sześciuset lat, pagoda wkomponowana w te mury z tego samego okresu, a z historii najnowszej pomnik i Hala Pamięci Sun Jat Sena. Ale to już temat na inny wpis. 

Więcej zdjęć: https://www.facebook.com/share/v/1DkKjM74cq/




wtorek, 24 czerwca 2025

Al-Maghtas, Bethabara, Betania za Jordanem – Miejsce Chrztu Chrystusa. Jordania


Al-Maghtas – po arabsku: al-Maġṭas, co oznacza „chrzest” lub „zanurzenie” – stanowisko archeologiczne (UNESCO) utożsamiane z terenem aktywności Jana Chrzciciela oraz miejscem Chrztu Chrystusa.

Bethabara – „miejsce przeprawy”, „dom brodu” – nazwa używana w niektórych wersjach Nowego Testamentu dla miejsca wskazanego wyżej. Nazwa „Bethabara” pojawia się również na mapie z Madaby z VI wieku (choć na zachód od rzeki Jordan); na wschodnim brzegu zaznaczone jest jednakże miejsce, które utożsamiane z miejscem Chrztu Chrystusa (o Mapie z Madaby pisałam we wpisie: https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/05/madaba-miasto-mozaik-jordania.html).

 

Betania za Jordanem (nie mylić z miejscowością Betania na Górze Oliwnej, we wschodniej części Jerozolimy) – jednym z wyjaśnień dotyczących tej nazwy jest, że może pochodzić od hebrajskiego słowa beth-ananiah tłumaczonego jako „dom udręczonych/ubogich”. W angielskich wersjach Nowego Testamentu miejsce to jest określane jako „Betania na wschodnim brzegu rzeki Jordan”,

Jakkolwiek nazywane, miejsce to, położone w odległości około dziewięciu kilometrów na północ od Morza Martwego, o powierzchni prawie 5,5 km²  obejmuje dwa główne obszary archeologiczne: pozostałości budowli na wzgórzu znanym jako Jabal Mar-Elias (Wzgórze Eliasza) oraz obszar blisko rzeki Jordan z ruinami obiektów sakralnych i pielgrzymkowych, również basenów chrzcielnych. Na całym tym terenie znajdują się również kościoły współczesne różnych wyznań. Mniej więcej pośrodku znajduje się strumień zwany Kharrar (a ściślej mówiąc Wadi Kharrar – dolina rzeki Kharrar).

Kościół katolicki
 

We wpisie tym abstrahuję od licznych dysput dotyczących samego miejsca, nazewnictwa czy zapisów historyczno-biblijnych. Pamiętać też trzeba, że rzeka Jordan zmieniła bieg na przestrzeni wieków, a dokładne miejsce, w którym Jan ochrzcił Jezusa, prawdopodobnie nigdy nie zostanie jednoznacznie zidentyfikowane.

Odnoszę się zatem tylko do tego, co może zobaczyć/zwiedzić przybywający tam turysta/podróżnik. Jest to teren przygraniczny i miejsce częstych konfliktów zbrojnych. Zostało udostępnione dopiero pod koniec XX wieku, po podpisaniu traktatu pokojowego między Izraelem a Jordanią w 1994 r. Jest to też okres, kiedy rozpoczęto prowadzenie szeroko zakrojonych badań archeologicznych.

Wcześniej, po wojnie sześciodniowej w 1967 roku, kiedy oba brzegi Jordanu stały się częścią linii frontu, teren ten został opuszczony; był wówczas silnie zaminowany.

Dlatego nie można po tym terenie poruszać się samodzielnie. Po przybyciu odwiedzający to miejsce przesiadają się do busików operujących tylko na tym terenie, w każdym busie jest przewodnik[1]. Po opuszczeniu pojazdu i spacerze z parkingu do brzegu Jordanu, cały czas towarzyszył nam żołnierz z bronią.

 

Miejsce (na zdjęciu poniżej) identyfikowane jako miejsce Chrztu Jezusa. I jedyny – podobno – basen chrzcielny na świecie wzniesiony na planie krzyża, zasilany wodą z rzeki. Zazwyczaj poziom wody jest wyższy, w czasie mojego pobytu przyprowadzane były jakieś prace konserwatorsko-porządkowe, stąd obniżenie poziomu wody. 


Pod drewnianymi wiatami za basenem relikty czterech kościołów/kaplic. Jedna z nich bezpośrednio nad basenem chrzcielnym ma upamiętniać właśnie miejsce Chrztu Chrystusa. Ich wzniesienie tak blisko siebie i basenu chrzcielnego miało być – wg słów przewodnika – jednym z dowodów, że miejsce to było szczególnie czczone.  

Chrzcielnica odnaleziona w czasie prac archeologicznych – dowód odbywania tutaj ceremonii chrztu.


Tuż za tarasem, na którym jest chrzcielnica, znajdują się schody prowadzące do Jordanu (chociaż jest to podobno tylko potok wpływający do Jordanu). Po drugiej stronie rzeki Ksar al-Jahud, zabudowania sakralne i pielgrzymkowe położone na Zachodnim Brzegu Jordanu.


Znaleziska archeologiczne z okresu bizantyjskiego wskazują co prawda, że pierwotnie centrum pielgrzymkowe rozwijało się wokół czczonego miejsca na wschodnim brzegu rzeki Jordan, ale od VII wieku kult tego miejsca koncentrowały się na zachodnim, bardziej dostępnym wtedy brzegu rzeki (ze względu na rozprzestrzenianie się Islamu na Półwyspie Arabskim).  Mimo, że w późniejszym okresie uznano jednak lokalizację wydarzeń opisanych w Nowym Testamencie na wschodnim brzegu Jordanu, Ksar-al-JAhud nadal traktowane jest jako miejsce święte. I o ile wokół mnie, na brzegu wschodnim, są tylko turyści, po tej drugiej, zachodniej stronie odbywa się jakaś ceremonia, według przewodnika ceremonia odnowienia chrztu – jej uczestnicy zanurzają się w wodach Jordanu.
 

Grecki Kościół Prawosławny pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela został wybudowany w 2003 roku na ruinach kościoła bizantyjskiego. Wnętrze zdobią współczesne freski i mozaiki w stylu bizantyjskim.

 

Obszar kojarzony z miejscem chrztu w Betanii za Jordanem ma również inne odniesienia w biblijne.  Uważa się, że niedaleko stąd Jozue, po śmierci Mojżesza, poprowadził Izraelitów przez rzekę Jordan do Ziemi Obiecanej.  

Wspominana wcześniej część stanowiska archeologicznego, Jabal Mar-Elias/Wzgórze Eliasza, jest tradycyjnie identyfikowana jako miejsce jego odejścia z ziemskiego padołu i wstąpienia do nieba na ognistym rydwanie. Odkryto tam ruiny pięciu kościołów i domów pielgrzyma. Wzgórze Elisza oglądamy tylko z okien busika (chociaż z pewnych relacji w necie wynika, że w pewnym okresie można było tę część też zwiedzać).


Bez problemów natomiast można zwiedzić muzeum zorganizowane w jednym ze współczesnych budynków w pobliżu kościoła św. Jana Chrzciciela. Eksponowane są w nim głównie artefakty znalezione w czasie wykopalisk archeologicznych. 
 



Sporo też można się dowiedzieć oglądając wystawy w Centrum Obsługi Turystów. Tutaj, obok informacji dotyczących Parku Archeologicznego Chrztu (jak nazywa się cały obszar),  ciekawa wystawa fotograficzna – zdjęcia z wizyt znanych osobistości, które odwiedziły to miejsce (między innymi trzej przedostatni papieże),



[1] Nie wiem jak jest w przypadku grup zorganizowanych przybywających z własnym przewodnikiem; ja dotarłam do tego miejsca korzystając z oferty firmy JETT (obsługującej również połączenia autobusowe na terenie Jordanii) zapewniającej tylko dowóz do Betanii, na górę Nebo i do Madaby (w ramach jednej oferty). Oprócz naszej sześcioosobowej grupy korzystającej z tej oferty, w busie „obowiązkowym” jechało jeszcze kilka osób, które w inny sposób dotarły do tego miejsca.