I oto jestem. Jestem w mieście nieco młodszym ode mnie, mieście, które podobnie jak odwiedzona przez mnie wcześniej Brasília (http://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2019/05/miedzy-wizja-realem-brasilia-czesc-i.html) powstało „od zera”. Powstało zgodnie z wizją Le Corbusiera, „papieża modernizmu”.
Jestem w Czandigarhu, w Pendżabie. Pendżab to
nazwa krainy historycznej w północno-zachodniej części subkontynentu indyjskiego.
W 1947 roku Pendżab został podzielony między dwa nowo powstałe niepodległe
państwa: Indie i Pakistan. W wyniku tego podziału dotychczasowa stolica Pendżabu
– Lahaur – znalazła się na terenie Pakistanu. Władze indyjskie podjęły decyzję
o budowie miasta Czandigarh, które miało zostać nową stolicą tego stanu[1].
Zaprojektowanie nowego miasta zlecono
amerykańskiemu architektowi Albertowi Mayerowi (1897–1981), który zaprosił do
współpracy Macieja Nowickiego (1910–1950), polskiego architekta urodzonego na
Syberii. Polak przebywał w Stanach Zjednoczonych (jako attaché kulturalny w
konsulacie polskim w Chicago) od 1945 roku, a w 1950 roku przybył do Indii i
stworzył pierwsze projekty układu urbanistycznego Czandigarhu, łącząc
współczesne mu zasady urbanistyki z wiedzą o miejscowej kulturze. Nowicki
widział miasto zbudowane na planie liścia – jego ulice miałyby biec po łuku, być
odwzorowaniem żyłkowania liści. Zanim na dobre zaczęły się prace nad realizacją
jego projektu, chciał jeszcze pojechać do Stanów. Nie doleciał. 31 sierpnia
1950 roku samolot, którym podróżował, rozbił się w Afryce (na Pustyni
Libijskiej w Egipcie). Albert Mayer nie zdecydował się kontynuować zlecenia, wtedy
zaprojektowanie nowego miasta powierzono znanemu w świecie francuskiemu architektowi
szwajcarskiego pochodzenia, Le Corbusierowi (1889–1965). Jakiś czas wcześniej
Maciej Nowicki odbył u Le Corbusiera krótki staż, teraz mistrz miał kontynuować
dzieło ucznia.
Kiedy Le Corbusier przybył, w 1951 roku, do
Indii (w wieku 64 lat), miał już ugruntowaną pozycję jako genialny, choć kontrowersyjny
architekt i czołowy przedstawiciel modernizmu w architekturze. Zachwycił
się rozmachem, z jakim Edwin Lutyens (1869–1964) zaprojektował Nowe Delhi i abstrakcyjnymi
kształtami obserwatorium astronomicznego (Dźantar Mantar) z 1724 roku, również
w stolicy. Miał poparcie premiera Jawaharlala Nehru, który widział w budowanym
od podstaw mieście stolicę stanu na miarę XX wieku, symbol nowych,
współczesnych Indii.
Jakkolwiek Le Corbusier przejął niektóre
koncepcje Nowickiego (wyodrębnienie zespołu stołecznego, zapewnienie terenów
zielonych), to zasadniczo zmienił plan miasta i zaprojektował Czandigarh na planie
kratownicy, której sektory mają wymiary 1200 na 800 metrów i zostały
ponumerowane od 1 do ponad 50. Każdy sektor miasta miał być samodzielnym
organizmem i przypominać odrębną miejscowość. W każdym zatem miało znajdować
się centrum obejmującym budowle użyteczności publicznej, świątynia, park.
Zwiedzanie Czandigarhu zaczynam od Centrum Le Corbusiera. Daleko iść nie muszę – tak mi się przynajmniej wydaje, kiedy wychodzę z hotelu – centrum znajduje się bowiem po drugiej stronie ulicy. Tak wynika z planu. Kiedy jednak zaczynam iść w jego kierunku, okazuje się, że muszę dojść do świateł, a potem wrócić się, idąc drugą stroną ulicy – między skrzyżowaniami nie ma przejść dla pieszych (przynajmniej w tym miejscu – potem okaże się, że w niektórych sektorach przejścia dla pieszych w połowie długości ich boków przewidziano). To dlatego, aby przejść na drugą stronę ulicy, muszę pokonać prawie półtora kilometra. W ten sposób już na samym początku zostaję ofiarą wizji Le Corbusiera.
Centrum Le Corbusiera zorganizowano przed
kilkoma laty w jednej z pierwszych budowli w mieście, wzniesionej jako miejsce
pracy jego twórców. Dwa jednokondygnacyjne budynki połączone werandą/gankiem
pod falistym dachem zostały zaprojektowane przez Pierre’a Jeannereta (1896–1967), kuzyna Le Corbusiera (wspólnie prowadzili biuro
projektowe). W jednym z nich znajduje się teraz wystawa poświęcona początkom
Czandigarhu, w drugim – galerie sztuki współczesnej.
Gabloty wypełnione są dokumentami, planami,
szkicami Le Corbusiera i współpracowników, ale też artefaktami znalezionymi
przez archeologów w trakcie pierwszych wykopów pod nowe budowle miasta.
No proszę, to nie do końca jest prawdą, że
Czandigarh powstał „na środku niczego” – myślę, pochylając się nad kolejną
gablotą. Nie więcej niż trzy metry pod ziemią naukowcy odnaleźli ruiny Harappy,
Hm… o ile mi wiadomo, „oficjalna” Harappa, starożytna osada protomiejska z
połowy III tysiąclecia p.n.e., znajduje się w odległości 400 kilometrów na
zachód, w Pakistanie. Myślę zatem, że w tym przypadku chodzi raczej o
pozostałości ośrodka współczesnego Harappie, bardziej ogólnie – o miasto
cywilizacji doliny Indusu. Jedno jest pewne, wykopaliska służą legendzie, że
Czandigarh jest „godnym pozazdroszczenia spadkobiercą dziedzictwa liczącej pięć
tysięcy lat Harappy”. Jest też obraz z „artystycznym wyobrażeniem Harappy,
miasta znalezionego pod Czandigarhem” i propagandowe podsumowanie tej części
wystawy: „Co za zbieg okoliczności – dwa prawie identycznie zaplanowane
miasta. Sektorowe układy na planie kratownicy Czandigarhu i Harappy dopełniają
się nawzajem, jakby czas oznaczał utrwalenie tradycji planowego osadnictwa w
tej części subkontynentu”[2].
No, to poznałam
(z grubsza) układ miasta, czas zobaczyć to, co zaprojektował Le Corbusier, czas
zobaczyć Capitol Complex (w polskich źródłach najczęściej określany jako Kompleks/Zespół
Stołeczny) w północno-wschodniej części miasta oznaczony jako sektor pierwszy. Dzieli
mnie od niego jakieś pięć kilometrów. Biorę tuk-tuka, wierząc, że jego
kierowca, zapewne mieszkaniec miasta, wie, gdzie jest Capitol Complex.
Chyba jednak się
mylę. Pan krąży między sektorami, ostatecznie wysiadam gdzieś na tyłach
Sekretariatu. Dość szybko orientuję się, że z tej strony idąc, nie zobaczę nic
więcej niż tylko „tyły” budynku rządowego, noszącego szumną nazwę
„Sekretariat”.
[1] W 1966 roku południowo-wschodnia część stanu została oddzielona od reszty indyjskiego Pendżabu, tworząc stan Harijana. Czandigarh, leżący na granicy obu stanów, został ogłoszony Terytorium Związkowym będącym wspólną stolicą Pendżabu i Harijany. Dwadzieścia lat później, w 1986 roku podjęto decyzję o włączeniu Czandigarhu do Pendżabu, jednak nie weszła ona w życie.
[2] Cytaty z folderów informacyjnych, tłumaczenie własne.
Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńJa też byłam. Bardzo interesujące miejsce.
Usuń