Niewiele kościołów w Polsce poświęcono
Matce Boskiej Gromnicznej. Za to w Ameryce Łacińskiej bardzo często spotyka się
świątynie pod tym wezwaniem. Jedna z nich, Klasztor Matki Boskiej Gromnicznej (Monasterio de la Candelaria),
znajduje się koło miejscowości Ráquira w Kolumbii.
Wracam do Villa
de Leyva (z miejscowości Chiquinquirá) nieco okrężną drogą, przez miejscowość Ráquira. Dzięki malowniczym
zdobieniom domów Ráquira została w 1994 roku uznana za najpiękniejszą
miejscowość prowincji Boyacá. Nazwa wioski w języku Indian Chibcha oznacza
„miasto garnków”, a występująca w regionie glinka wykorzystywana była do
wyrabiania niezbędnych utensyliów kuchennych na długo przed przybyciem
Hiszpanów.
Ráquira uważana
jest za stolicę kolumbijskiego rzemiosła artystycznego – wyroby z gliny, wyroby
z ręcznie tkanych materiałów, koszyki, hamaki wypełniają szczelnie wszystkie
sklepy, a takiej ilości garnków wszelkiego autoramentu nie widziałam nigdy i
nigdzie.
I jak przystało na miasto z „glinianymi” tradycjami, na niewielkim rynku ustawiono gliniane rzeźby. Nawiązują do tradycyjnych zawodów, są wyobrażeniami świętych, z Matką Boską Gromniczną na czele. Nie bez powodu, gdyż siedem kilometrów dalej znajduje się klasztor Matki Boskiej Gromnicznej (Monasterio de la Candelaria). Trochę daleko, ale to nie znaczy, że mam odpuścić wizytę w sanktuarium poświęconym mojej patronce. Udaje mi się, z miejscowym taksówkarzem, utargować zupełnie znośną cenę dowiezienia mnie „do” i przywiezienia „z” Klasztoru.
Grupa
pustelników przybyła w te strony już w roku 1588. Zamieszkali w jaskiniach i
szałasach, wznieśli niewielką kaplicę. Miejsce to znane było jako „El desierto
de la Candelaria” (Pustynia Candelarii) – nawiązując do suchego, bezludnego
miejsca ich pustelniczego życia. Piętnaście lat później wystąpili do
prowincjała zakonu augustianów, Mateo Delgado, o włączenie ich do zakonu, co
nastąpiło w 1604 roku. Sam obraz Matki Boskiej Gromnicznej został namalowany w
1597 przez włoskiego malarza mieszkającego w Tunja, Franciszka Pozo, i przedstawia
scenę Ofiarowania Jezusa w świątyni.
Dwa pięknie
utrzymane wirydarze otoczone są klasztornymi zabudowaniami służącymi obecnie jako
muzeum. Wokół trzeciego hotel. Trochę dalej poza klasztorem kilka jaskiń
zajmowanych przez pierwszych eremitów udostępniono do zwiedzania. Cisza i
spokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz