wtorek, 20 kwietnia 2021

Dobre i złe strony konopi. Montevideo, Urugwaj

Na temat, który uczyniłam tytułem tego postu nie będę jednak się rozpisywać, bo to zagadnienia ogólnie znane (ileż to sklepów z wyrazem cannabis zauważam ostatnio idąc ulicami miasta?!): najpierw pożywienie (ziarno), potem włókna – żagle, sieci, sznury, płótno, wreszcie odzież, a nawet części samochodów (Henry Ford). Z drugiej strony zastosowanie rytualne i lecznicze (Chiny, Indie) aż po używanie, a właściwie nadużywanie, w celu zaznania odmiennych stanów świadomości – w postaci marihuany (susz pozyskiwany z rośli z rodzaju konopi zawierający substancje psychoaktywne) lub haszyszu (substancja otrzymywana ze zlepionej i sprasowanej żywicy konopi indyjskich lub konopi siewnych bogatych w substancję psychoaktywną).
Doceniając jednak pozytywny wpływ marihuany leczniczej w przypadku łagodzenia bólu, w leczeniu niektórych chorób, są kraje, które dopuszczają jej stosowanie. Pierwszym krajem na świecie, w którym uregulowano prawnie produkcję i użycie konopi indyjskich był Urugwaj. „Nie bez powodu – bo Urugwaj ma bogatą historię w zakresie praw człowieka” – jak głosi napis na ścianie w Museo del Cannabis de Montevideo, zaraz po wejściu do muzeum. 
 
 
Ekspozycja (której nie odbieram jednak jako zbyt ciekawej) to głównie produkty, które można z Cannabis wytwarzać, z możliwością zakupu wielu z nich. Dla mnie bardziej interesujące jest zobaczyć, jak w ogóle ta roślina wygląda w naturze, chociaż „w naturze” to zbyt dużo powiedziane, bo oglądam ją zza szyby. Mogę jednak zobaczyć kilka roślinek w donicach, które przygotowano na stanowisku do fotografowania się zwiedzających.
 
 
Zresztą cała przestrzeń muzeum pomyślana jest bardziej jako swego rodzaju centrum kultury, ze szczególnym naciskiem na propagowanie muzyki candombe [1] jako, że budynek muzeum znajduje się w dzielnicy Montevideo, w której powstawał  ten rodzaj muzyki i tańca.
A ponieważ zdjęć z muzeum mam mało, to w załączeniu kilka fotografii z ulic w pobliżu muzeum.


[1] Candombe to styl muzyczny i taneczny, który powstał w Urugwaju wśród potomków wyzwolonych afrykańskich niewolników, oparty na grze na bębnach. W 2009 roku candombe zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNECSO. Candombe miało wpływ na rozwój tanga argentyńskiego.



 

 

 

 

 

 

 

 


 



 

 

 

 

 

 

 

















3 komentarze:

  1. Dyskusja pewnie jeszcze będzie trwała, jednak coraz więcej krajów ją legalizuje. W Holandii można legalnie palić, widziałam nawet w Amsterdamie Muzeum Haszyszu, Marihuany i Konopi (zresztą jest tam więcej takich nietypowych muzeów), ale mnie jakoś nie zainteresowało. Okolica muzeum w Montevideo bogata w ciekawą sztukę uliczną. A Tobie bardzo ładnie w konopnej koronie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, przynajmniej lżejsza niż te z kruszców wszelkich!

      Usuń
    2. A to prawda, choć nietrwała:)))

      Usuń