Zaledwie trzy
kilometry dzielą „Park Gródek” (o którym mowa we wpisie: http://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2023/05/park-grodek-i-park-geosfera-czyli-jak.html)
od innej atrakcji geologiczno-przyrodniczej – Parku GEOsfera w kolejnym zrewitalizowanym
kamieniołomie.
Kamieniołom
„Sadowa Góra” to obszar nieczynnej odkrywki górniczej „Sadowa Góra II” o
powierzchni 7,48 ha, w północnej części Jaworzna. Przedmiotem wydobycia
był wapień triasowy wykorzystywany do produkcji cementu.
Współczesna historia
kamieniołomu zaczyna się w XVIII wieku a największe natężenie eksploatacji
przypada na okres lat pięćdziesiątych do siedemdziesiątych XX. wieku. Ostatecznie
zaprzestano wydobycia wapieni w latach osiemdziesiątych. W niecce dawnego
kamieniołomu funkcjonuje obecnie Ośrodek Edukacji Ekologiczno-Geologicznej
GEOsfera w Jaworznie.
Taki ośrodek
mógł powstać dzięki procesom, które odbyły się około 230 milionów lat temu. Procesy
jakie wtedy zachodziły przybliża tablica: „Kamienne archiwum ziemi” – jedna z kilku
na geologicznej ścieżce edukacyjnej wytyczonej w zrewitalizowanym wyrobisku. Tablice
udostępniają podstawową wiedzę geologiczną dotyczącą ogólnej budowy kamieniołomu
„Sadowa Góra”, genezy skał wapiennych oraz występujących na tym obszarze
skamieniałości i ciekawostek geologicznych.
Dla mnie
najciekawszy jest tekst dotyczący odsłoniętego fragmentu skamieniałego, pofałdowanego
podłoża, jakie widzę chyba pierwszy raz w życiu:
Prawdziwym rarytasem geologicznym kamieniołomu jest jego
dno, utworzone przez silnie pofałdowaną stropową (górną) powierzchnię grubej
ławicy wapienia, ujętą w riplemarki. Te z Sadowej Góry to zapis potężnych
tropikalnych huraganów, które przetaczały się miliony lat temu z południowego-wschodu
na północny-zachód. Obecnie oglądać możemy zespoły równoległych, lokalnie
skośnych, długich grzbietów (wysokich do kilkunastu centymetrów, przebieg N-S)
oraz oddzielających je, ponad metrowych, płytkich płaskich rynien. Uwzględniając
wielkość, amplitudę riplemarków oraz grubość ziarna w ich obrębie, można
przyjąć, że są one „produktem” falowania oscylacyjnego – typowego dla
schyłkowej fazy sztormu, sięgającego dna na głębokości 15–20 metrów pod
powierzchnia wody
Jeszcze więcej, tym
razem na temat poszczególnych okresów geochronologicznych, można dowiedzieć się
w otwartym pawilonie w pobliżu budynku dydaktycznego.
Zajmujący
centrum niecki park sensoryczny chyba jeszcze nie jest ukończony, na wielu
tablicach nie ma napisów. Za to po całym terenie Parku hasają… no właśnie. Napis
w pobliżu jednego okazu mówi, że to Polonosuchus
silesiacus (Polonozuch) tymczasem jedna z dużych tablic poświęcona jest notozaursowi
(Nothosaurus) czyli „fałszywej jaszczurce”, której szczątki odkryto w
trakcie wykopalisk wśród fragmentów szkieletów gadów.
Nie interesuję się
w sposób szczególny dinozaurologią, ale według mnie to nie to samo.
Jakby jednak nie
było, „drapieżny gad zaliczany do prymitywnych płetwojaszczurów” został
wskrzeszony w spiżowej lub brązowej (albo z mniej szlachetnego materiału wykonany)
formie służąc – nie
tylko dzieciom – jako tło zdjęcia lub towarzysz na tymże zdjęciu.
Dużo bardziej niż
„pragady” zainteresowały mnie jednak
fraktale. Abstrahując w tej chwili od matematyki
(w której po raz pierwszy pojawiło się to pojęcie), definicji i różnorodności zastosowań,
stoję i podziwiam korzenie, fragmenty pni, scalone pozornie przypadkowo kawałki
drewna pomalowane żywymi kolorami tworząc fantastyczne abstrakcyjne rzeźby
zatytułowane „Fraktale”. Tutaj służą głownie dzieciom, ale… moja wyobraźnia też
nie próżnuje.
Podobnie, gdy
oglądam z bliska skały wyeksponowane w kilku miejscach w parku – brązowe, szare, z fragmentami błyszczącej miki (?), z wyraźnie wyodrębnionymi „słupkami”
czy „grudkami”, surowe, o bogatej fakturze czy wypolerowane dłońmi zwiedzających.
Teraz już pozostaje
tylko usiąść na drewnianym leżaku na plaży przy stawiku lub w pobliżu tężni solankowej, odpocząć i zażyć
dobroczynnej inhalacji.
Egzotyka cię kocha Mariolu. W Polsce też cię dopadła. Piękne zdjęcia, ciekawa wyprawa.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! I cieszę się, że mnie kocha - egzotyka - nawet ta "po sąsiedzku". Pozdrawiam Nieznajomy, jak mniemam jednak Znajomy!
Usuń