Danxia to nazwa nadawana w Chinach różnokolorowym formacjom skalnym utworzonym w wyniku działania sił endogenicznych (wypiętrzanie) i egzogenicznych (wietrzenie, erozja).
Najbardziej znanym przykładem takiego obszaru jest Park Geologiczny Zhangye Danxia w prowincji Gansu w Chinach, nazywany popularnie "tęczowymi górami".
Zhangye Danxia słynie z niezwykłych kolorów skał utworzonych z osadów piaskowca i innych minerałów, które nawarstwiały się przez ponad 24 miliony lat. Kolory - od bordowego, porzez czerwony, żołty, pomarańczowy, czasem lekko fioletowy czy szary - po niemal biały, to efekt składu mineralnego skał (a także stopnia erozji). Ruchy tektoniczne przesunęły poszczególne warstwy osadów. Deszcze, wiatry, mrozy, słońce, grawitacja, a przede wszystkim czas, dokonały dzieła - nadały skałom niezwykle kształty, które działają na wyobraźnię ludzi nadających im nazwy.
Formacje Danxia ilustrujące ewolucję geologiczną tego obszaru i mające szczególne walory krajobrazowe zostały docenione - chińskie media uznały je w 2005 roku za jeden z najładniejszych krajobrazów formacji skalnych w Chinach. W 2019 roku zostały wpisane na listę światowych geoparków UNESCO.
Najchętniej odwiedzana część parku to Rezerwat Krajobrazowy Linze Danxia położony w odległości około 30 kilometrów na zachód od miasta Zhangye. To ta najbardziej "kolorowa" część perku, z której zdjecia wykorzystywane są w folderach i kampaniach marketingowych. Nie można po tym terenie poruszać się samodzielnie - autobusy dowożą zwiedzających do punktów widokowych.
Chociaż "punkt" to nie jest dobre określenie. Każdy z nich to cały system pomostów łączących platformy widokowe - to nawet kilkaset metrów do przejścia. Na tablicach informacyjnych pokazano pięć takich stanowisk, ale jedno z nich jest wyłączone z trasy zwiedzania.
Drugi z rezerwatów, Binngou, położony jest jakieś 45 kilometrów od Zhangye. W tej części przewaga formy nad kolorem - fantazyjne formacje skalne przybrały tutaj barwy bordowo-terrakotowe.
Trasy ruchu turystycznego zostały tutaj zorganizowane w postaci małej i dużej pętli, do początku których turyści też są dowożeni autobusami. Jednak trasy możliwe do przejścia zostały znacznie zredukowane. Wynika to zarówno z zablokowanych wejść do ścieżek bocznych, jak również również z mapki, którą można otrzymać na stanowisku odjazdu autobusów.
Na wszystkich ścieżkach, w obu miejscach które odwiedziłam, znajdują się tablice z opisami dotyczącymi zarówno budowy geologicznej jak i identyfikacji/nazwy danej formacji skalnej. Załączając zdjęcia nie przytaczam nazw (z nielicznymi wyjątkami)- wszak wyobraźnia ludzka jest nieograniczona. Ja na przykład w miejscu nazwanym "mnisi" mnichów nie widziałam.
"Wystrój" miasta Zhangye, w którym się zatrzymałam, nie pozwala zapomnieć, że jestem w górach tęczowych.
Wizyta tutaj to już kolejna okazja aby podziwiać co może zdziałać artysta o imieniu Natura.
Wcześniej była Vinicunca (Peru; https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2021/04/gdzie-mineraow-w-brod-vinicunca-peru.html),
Chamarel (Mauritius; https://www.facebook.com/share/v/1B2qDNNYAK/)
i Kanion Skazka (Kirgistan; https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2024/09/piekna-dziewczyna-i-zy-czerwony-smok.html).
Więcej zdjęć: https://www.facebook.com/share/p/1AhZ5ERqAF/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz