Warunki klimatyczne nie zawsze zapewniają ludziom dostęp do wody przez cały rok. Na terenach z takimi problemami szczególnie ważne są studnie gwarantujące dostępność wody w okresach suszy. Na terenie Półwyspu Indochińskiego jednym z typów zbiorników do przechowywania wody, budowanymi już w starożytności, są studnie schodkowe zwane baoli, w których do poziomu wody prowadzą stopnie. Studnie takie składają się zazwyczaj z dwóch części: pionowego szybu z którego czerpana jest woda oraz otaczających go, zapewniających dostęp do wody schodów, komór i przejść, często wydrążanych pod poziomem gruntu.
Takie studnie były nie tylko źródłem
wody, ale też zapewniały odpoczynek i pewną ulgę od upałów w ciągu dnia, co
sprzyjało kontaktom społecznym. Bywały miejscem ceremonii religijnych. Miały
zatem znaczenie społeczne, kulturowe i religijne. Z prostych początkowo dołów
ziemnych wyłożonych blokami kamiennymi, stawały się wyszukanymi konstrukcjami
architektonicznymi, często bogato dekorowanymi. Po upływie wieków okazało się, że
były również solidnymi konstrukcjami, które przetrwały trzęsienia ziemi i inne
kataklizmy. Nie zawsze przetrwały ruch
budowlany kolejnych pokoleń, kilka wieków po tym jak powstały. Szczęśliwie na
terenie Delhi zachowało się około 15 studni schodkowych.
Chyba najbardziej popularna, i
łatwo dostępna dla zwiedzających jest studnia schodkowa Agrasen ki Baoli (Ugrasen ki Baoli). 60 metrów długości, 15 szerokości,
108 schodów prowadzących w dół, łączących trzy poziomy budowli. Ściany boczne
każdego poziomu ozdobione są łukowatymi niszami. Obecna struktura pochodzi z
XIV wieku, ale powstała na miejscu wcześniejszej, której budowa przypisywana
jest legendarnemu królowi Agrasenowi. Takie baoli były podstawowym
źródłem wody pitnej w Indiach.
Równie okazała studnia, chociaż nie schodkowa,
ale za to okrągła, znajduje się w ruinach piątej stolicy (Feroz Shah
Kotla). Żelazne ogrodzenie opasuje ją
dokoła, można ją zobaczyć tylko z zewnątrz, a wnętrze tylko przez otwory w
murze.
Studnia schodkowa w Czerwonym Forcie w Agrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz