niedziela, 16 listopada 2025

Święte miasto islamu – Kairuan, Tunezja. Cz. III

Biały budynek z lewej strony to mauzoleum; budynek z prawej to pozostałe budowle kompleksu
 

Kontynuując spacer po Kairuanie (UNESCO) (https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/11/swiete-miasto-islamu-kairuan-tunezja-cz_10.html), nie sposób nie wyjść poza granice  medyny aby zobaczyć Meczet Fryzjera.


Zawija Sidi Sahaba/Meczet Cyrulika/Meczet Fryzjera/ Mauzoleum Abu Zama el-Balawi to nazwy stosowane zamiennie określające kompleks, w którym mieści się grób Abu Zama el-Belawiego, ucznia i towarzysza Mahometa. Potoczna nazwa „Meczet Fryzjera” pochodzi od tego, że zwykł on był nosić przy sobie trzy włosy z brody proroka. Włosy one zostały pochowane razem z nim – jeden położono pod językiem, drugi na sercu, trzeci na prawym ramieniu. 
 

Zawija/chanaka/tekke to rodzaj klasztoru, siedziba zakonu sufickiego; budynek lub zespół budynków w skład którego mogą wchodzić: meczet, medresa, pomieszczenia dla członków zakonu i zajazd dla pielgrzymów, czasem też mauzoleum osoby znaczącej dla zakonu – świętego (sidi).

Mauzoleum (do którego jako niewierna wejść nie mogę) pochodzi  z VII wieku, kompleks obok został wzniesiony w XIV wieku, ale większość obecnych zabudowań – meczet, medresa i zajazd dla pielgrzymów – pochodzi z końca XVII wieku. 


Kompleks uważany jest za jeden z najpiękniejszych w północnej Afryce. I rzeczywiście idąc na dziedziniec przy którym mieści się mauzoleum przechodzę przez liczne korytarza zachwycające zdobionymi kafelkami arkadami, sztukateriami, mozaikami, kolorowymi szkiełkami.  

 


Wejście do mauzoleum

Grób innego zasłużonego męża znajduje się w zawiji Sidi Abid el-Ghariani zbudowanej w XIV wieku jako medresa przez uczonego o imieniu Al-Jadidi. Po odprawieniu pielgrzymki do Mekki w 1384 roku zmarł, a jego dzieło – nauczanie kolejnego pokolenia – kontynuował przez następne dwadzieścia lat pochodzący z Libii jego uczeń Abou Samir Abid. Kiedy Abid zmarł w 1402 roku, został pochowany na miejscu, w którym nauczał. Odtąd i medresa, i mauzoleum, noszą jego imię.  

 

Żałuję, że nie mogę wejść do zawiji Sidi Amor Abbada (1860) – tym razem nie z powodu, że jestem niewierna, ale z powodu remontu tego obiektu. Amor Abbad, miejscowy kowal, był nie tylko specjalistą w swoim fachu, ale również wizjonerem, chociaż bliższych informacji na temat jego proroctw nie znalazłam. W pamięci potomnych pozostał raczej jako fachowiec od tworzenia rzeczy ponadwymiarowych. Jego monstrualne kotwice miały przytwierdzić Kairuan do ziemi. Jedna z nich zdobi miasto przed jedna z bram do medyny, bramą Jedid (Bab Jedid) – chociaż sądzę, że to nie jego dzieło, a raczej praca współczesnego artysty zainspirowana jego wizjami.


Kolejny pomnik (w jednym ze źródeł nazwany Pomnikiem Stolicy Kultury Islamskiej) – przed bramą el-Khoukha, to też inspiracja historią – Błękitnym Koranem, którego kilka kart widziałam kilka dni temu w Muzeum Bardo w Tunisie.

Błękitny Koran/al-Muṣḥaf al-′Azraq (dosłownie „niebieski rękopis”) to rękopis Koranu spisany pismem kufickim. Datowanie i miejsce pochodzenia Błękitnego Koranu są nieznane choć powszechnie przyjmuje się, że rękopis powstał pod koniec IX lub w połowie X wieku w Kairuanie lub Kordobie w Hiszpanii. Rękopis należy do najsłynniejszych dzieł kaligrafii islamskiej. Litery tekstu zostały zapisane złotem na pergaminie ze skóry owiec nasączonym indygo. Obecnie rozdzielony jest na kilka części, przechowywanych osobno w muzeach oraz prywatnych kolekcjach. Historia rękopisu obfituje w wiele niewyjaśnionych zagadek.


 

Nie trafiam niestety na Pomnik Tkaczy poświęcony twórcom bardzo mi bliskiej dziedziny sztuki, która w tym mieście była obecna od wieków. Za to z prawdziwą przyjemnością zanurzam się w świat dywanów. 

Najpierw w Maison de Gouveneur (XVIII wiek), domu gubernatora, w którego 18 pokojach mieszkał ów gubernator z 4 żonami i 21 dziećmi. Chociaż tutaj napawanie się pięknem zarówno dywanów, jak i bogato zdobionych wnętrz „nieco” przeszkadza pan „oprowadzający” – Dom Gubernatora jest teraz ekskluzywnym sklepem z dywanami.

W Muzeum Tkactwa nikt mi nie przeszkadza. Mogę swobodnie podziwiać nie tylko dywany, niektóre prawie dwóchsetletnie, ale też wzorniki, według których je tkano. I zachwycać się kunsztem rzemieślników, którzy gęstwinę kolorowych kwadracików potrafili odczytać i przełożyć na deseń dywanu. 

 

Pomnik kaszy kuskus też się na mojej drodze nie znalazł – tego jednak nie żałuję. Trochę żal mi, że nie zdążyłam odwiedzić Muzeum Sztuki Islamskiej w Rakkadzie na peryferiach Kairuanu, ok. 10 kilometrów od centrum miasta. Żałuję nie tyle ze względu na zbiory (bo niejedno muzeum sztuki islamskiej już zwiedzałam) ile ze względu na to, że mieści się ono w siedzibie władców dynastii Aghlabidów (IX wieku), którą mogłabym przy okazji zobaczyć. 

poniedziałek, 10 listopada 2025

Święte miasto islamu – Kairuan, Tunezja. Cz. II

Kairuan był nie tylko stolicą, był też, i jest, ważnym ośrodkiem religijnym, często wymienianym jako czwarte spośród świętych miast islamu – po Mekce, Medynie i Jerozolimie. Podobno siedem pielgrzymek do Kairuanu odpowiada jednej pielgrzymce do Mekki.

A najświętszym miejscem w tym mieście jest meczet – Wielki Meczet, najstarsza świątynia muzułmańska w Afryce Północnej. Otoczony surowymi murami z przyporami, przypomina (z zewnątrz) budowlę obronną.

Meczet zwany jest zwany również Meczetem Sidi Ukbiego, od imienia założyciela miasta (o czym w poście: https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/11/swiete-miasto-islamu-kairuan-tunezja-cz.html). Za jego to bowiem sprawą, i z jego funduszy, została zbudowana w tym miejscu, około 670 roku, pierwsza świątynia. Wielokrotnie przebudowywana, odnawiana, obecny kształt uzyskała w IX wieku, za panowania Aghlabidów.





 

 

 

 

 

 

Olbrzymi, otoczony arkadami dziedziniec, wyłożony (częściowo, kiedyś zapewne cały) marmurowymi płytami został zaprojektowany z założeniem, aby gromadzić pod nim wodę deszczową. Dlatego płyta dziedzińca pochyla się lekko ku otworom pośrodku, które zbierają wodę i kierują ją do cystern (z IX wieku) pod dziedzińcem. Jeden z otworów jest bogato zdobiony, a ornamenty te pełnią również funkcję filtra. 

 


Na dziedzińcu jest kilka studni, z których pobierano zgromadzoną w cysternach wodę. Teraz ich wyloty zabezpieczone są zardzewiałymi pokrywami, można jednak na ich kamiennych brzegach zobaczyć  rowki wyżłobione przez liny przy pomocy których wyciągano pojemniki/wiadra z wodą. 


Zbudowany na planie kwadratu trójstopniowy, wysoki na 35 metrów minaret usytuowany jest w północno-zachodniej pierzei dziedzińca. Zdarzało się, że w trudnych czasach rozmaitych najazdów pełnił funkcję wieży obserwacyjnej. Dolny poziom pochodzi z 728 roku, w jego ściany wmurowano dwie kamienne płyty z łacińskimi literami (jedna do góry nogami), nietrudno się domyślić, że pochodziły z jakiejś rzymskiej budowli. 

 

Podobnie jak każdy z 414 filarów wspierających strop sali modlitewnej meczetu. Z różnych materiałów, w różnych stylach wykonane, pochodzą z rzymskich miast Afryki Północnej, głównie z Kartaginy.

 

Wielki Meczet w Kairuanie był nie tylko miejscem kultu ale też centrum nauki. Założony w nim uniwersytet był ośrodkiem edukacji zarówno w zakresie nauk islamskich, jak i świeckich (matematyki, astronomii, medycyny i botaniki). Przyciągał uczonych z całego świata islamskiego. W okresie IX–XI wieku był najwspanialszym ośrodkiem intelektualnym i kulturalnym Afryki Północnej.

Tuż obok meczetu znajduje się pełen białych nagrobków cmentarz – to cmentarz Potomków Proroków.

 
Innym meczetem wymienianym wśród zabytków Kairuanu jest Meczet Trzech Drzwi, wzniesiony w 866 roku, przedstawiany jako wybitny przykład architektury islamskiej. Niewysoki minaret został dobudowany podczas restauracji meczetu w czasach panowania dynastii Hafsydów (XIII-XVI wiek).  Charakterystycznym elementem tej świątyni są inskrypcje na fasadzie, ponad łukami drzwi. Są to wersety z Koranu, przeplatane reliefami kwiatowymi i geometrycznymi. 

Kontynuacja wpisu: https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/11/swiete-miasto-islamu-kairuan-tunezja-cz_16.html 
















Wielki Meczet (sala modlitewna) od strony południowej


poniedziałek, 3 listopada 2025

Święte miasto islamu – Kairuan, Tunezja. Cz. I

Kairuan, położony w odległości około 160 kilometrów na południe od Tunisu był pierwszym miastem w Maghrebie, w którym „zadomowił się” islam. Miasto zostało założone w okresie  wielkiej ekspansji arabskiej (VII–VIII wiek), w połowie drogi między siłami dwóch największych w tym regionie przeciwników islamu – rdzennego plemienia Berberów oraz przybyszów z Bizancjum  na wybrzeżu. Klimat tego terenu sprzyjał najeźdźcom przyzwyczajonym do suchego klimatu i pustynnych bądź półpustynnych ziem.

Założenie Kairuanu w 670 roku przypisuje się arabskiemu wodzowi Ukbiemu ibn Nafiemu (622–683), muzułmański generał wojsk dynastii Umajjdów, dowódcy piętnastotysięcznej armii, a raczej przypadkowi jaki się mu wydarzył. Według jednej z wersji tej historii koń Ukbiego zgubił podkowę, a w miejscu gdzie spadała na ziemię trysnęło źródło. W jego wodach błysnęło złoto, a ścisłej mówiąc złoty kielich. Nie byle jaki był to kielich, ale ten, który kilka lat wcześniej zaginął w Mekce w tajemniczych okolicznościach.

Według innej wersji legendy koń potknął się o złoty kielich skryty w piasku, 
a kiedy go podniesiono, w miejscu tym wytrysnęło źródło.

Oczywiście widząc taki cud – niezależnie od wersji jego opisu (!) – Ukba postanowił zaprzestać walk z niewiernymi i podjął decyzję o założeniu w tym miejscu posterunku strzegącego szlaków karawan przed napadami Berberów. Z czasem wokół posterunku rozrosło się miasto – al-Qayrawān („al-Qayrawān” to arabskie słowo oznaczające „kolumnę/placówkę wojskową” lub „karawanę”, a „Kairuan” to zromanizowana adaptacja nazwy arabskiej).

Bir Barrouta, czyli studnia Barrouta, to jeden z najstarszych zabytków Kairuanu, zwykle łączona z legendą o założeniu miasta. Faktycznie została ona wykopana dopiero wiek później, w 796 roku. Czy rzeczywiście w miejscu gdzie trysnęło źródełko Ukbiego? Tego nie wiemy, co nie zmienia faktu, że przez wieki wierzono, że jest ona połączona podziemnymi ciekami ze studnią Zem-Zem w Mekce (no bo jakim innym sposobem mógł się znaleźć w tym miejscu ów tajemniczy kielich zaginiony w Mekce!) i że pobierana z niej woda  ma cudotwórcze właściwości. Toteż w 1676 (lub 1690) roku władca Mohammed Bej El Mouradi zadbał o należytą oprawę gromadzącego licznych pielgrzymów świętego miejsca przebudowując ujęcie wody. Powstał budynek, którego wygląd zewnętrzny przypomina meczet (18,5 metra długości, 13,5 metra szerokości, 13 metrów wysokości)
 
 
 

Zwieńczone kopułą główne pomieszczenie, w którym znajduje się wylot studni, jest na piętrze. Woda czerpana jest przy pomocy koła wodnego napędzanego siłą mięśni… wielbłąda chodzącego wokół instalacji. Jak przed wiekami. 
Pełne wody kubki czekają na chętnych – jeżeli się ktoś tej wody napije, na pewno do Kairuanu wróci. 
Podobno święta woda z tej studni jest też sprzedawana, ale tego nie zauważyłam.
Nie mam nic przeciwko powrotowi do tego interesującego miasta, ale jednak nie zaryzykowałam jej picia. 

Bir Barrouta była jedną z wielu, obok licznych zbiorników i cystern, instalacji hydraulicznych zaopatrujących w wodę mieszkańców Kairuanu cierpiących na ciągłe jej niedobory wynikające z klimatu tego półpustynnego terenu, na którym położone jest miasto. Innym przykładem budowli zabezpieczających wodę mieszkańcom miasta są Baseny Aghlabidów.

 

Dynastia Aghlabidów to arabska dynastia panująca od 800 do 909 roku (w którym zostali podbici przez kolejną potęgę, Fatymidów). Nowi władcy upiększyli Kairuan, uczynili go swoją stolicą i to na okres ich panowania przypada największy rozkwit miasta.

Wspomniane baseny uważane są za najważniejsze systemy hydrauliczne w historii świata muzułmańskiego. Zostały zbudowane około 862 roku poza murami miasta i gromadziły wodę sprowadzaną ponad 32-kilometrowym akweduktem ze źródeł na Dżabal Cherichera (wzgórze) w Atlasie Tellskim. Cała konstrukcja składa się z dwóch dużych i dwóch małych zbiorników o łącznej pojemności 68 800 metrów sześciennych.

Podejmowane w ciągu wieków przebudowy i prace konserwatorskie bardzo zmieniły wygląd obiektu. Na ile zmieni go kolejna, właśnie trwająca renowacja?

Baseny mogę oglądnąć tylko z tarasu widokowego. Widzę dwa duże baseny i jeden mały. Może ten czwarty jest gdzieś na pograniczu całego założenia, obejmującego 11 000 metrów kwadratowych. W basenach nie ma w tej chwili wody, ale pośrodku głównego zbiornika o głębokości 5 metrów i średnicy 128 metrów dostrzegam filary. Na nich kiedyś wsparty był pawilon, w którym władcy, ich rodziny i członkowie dworu mogli odpoczywać w otoczeniu chłodnej wody.

Kontynuacja postu: https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/11/swiete-miasto-islamu-kairuan-tunezja-cz_10.html