„Podróż po Połądze
hrabiów Tyszkiewiczów” to tytuł niewielkiego folderu przygotowanego przez
Centrum Informacji Turystycznej w mieście, i o mieście, które było dla mnie
punktem wypadowym na Mierzeję Kurońską (Litwa). Miała to być Kłajpeda, ale ostatecznie
zatrzymałam się w Połądze, najbardziej znanym i największym litewskim kurorcie.
Nie byłoby Połągi takiej,
której ulicami spacerowałam, gdyby nie przedstawiciele rodu Tyszkiewiczów,
którzy zarządzali tutejszą posiadłością dworską od 1824 do 1940 roku. Wcześniej
Połąga była częścią dóbr królewskich (do 1775 roku), które potem nadano
biskupowi wileńskiemu Ignacemu Massalskiemu, i z kolei drogą koligacji rodzinnych przeszła na
własność Potockich i Niesiołowskich. Prawa miejskie od 1791 roku.
Hrabia Józef
Tyszkiewicz (1835–1891) założył w Połądze
rodzinną rezydencję letnią (pałac zimowy znajdował się w Kretyndze, 14
kilometrów na wschód od Połągi), wybudował cegielnię, molo z przystanią, szkołę,
przygotował infrastrukturę kąpielisk, wybudował domy wypoczynkowe i kurhaus
(dom zdrojowy). Jego syn, Feliks (1869–1933) kontynuował inicjatywy ojca
modernizując uzdrowisko dzięki czemu zaczęli w Połądze, która zyskała sławę atrakcyjnego
miejsca wypoczynkowego, bywać bogaci kuracjusze i wczasowicze nie tylko z guberni
rosyjskich i Polski (w polskich kręgach artystycznych i w folderach reklamowych
nazywano ją „Nadbałtyckim Zakopanem”) ale także z Europy Zachodniej. Bywali
tutaj: Mickiewicz, Witkiewicz, Rydel, Wyczółkowski a Władysław Reymont w willi „Olga”
pisał III część „Chłopów”. Kilka willi zostało nazwanych imionami bohaterów powieści
Henryka Sienkiewicza (Danusia, Zbyszko, Ursus, Chilon, Basia) – żadna z nich
nie zachowała się do czasów współczesnych.
W 1897 roku Feliks Tyszkiewicz rozpoczął budowę
swojej rezydencji – neorenesansowego pałacu – według projektu niemieckiego architekta
Franza Heinricha Schwechtena (1841–1942), w którym mieszkał wraz żoną Antoniną
Zofią z Łąckich Tyszkiewicz, i w którym rodzina Tyszkiewiczów rezydowała do
1940 roku.
Hrabia Feliks Tyszkiewicz,
członek wileńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk zgromadził w tymże pałacu
kolekcję bursztynów, w której znalazły się m.in. artefakty z epoki neolitu i
początku epoki brązu. Tej pasji sprzyjał fakt, że na początku XX wieku Połąga
stała się jednym z największych ośrodków wydobycia (z nadmorskich mokradeł) i obróbki
bursztynów na świecie. Spuścizną zainteresowań hrabiego jest funkcjonujące w
pałacu od 1963 roku (czyli od momentu odbudowy pałacu po zniszczeniach
wojennych) Muzeum Bursztynu – centrum gromadzenia i badania bursztynu, jedno z
najchętniej odwiedzanych muzeów na Litwie, spotkałam się nawet z informacją, że
jest to największe muzeum bursztynu na świecie. Nie udało mi się jednak dowiedzieć,
czy powstało ono na bazie zbiorów hrabiego Tyszkiewicza.
Muzeum warte jest
odwiedzenia nie tylko ze względu na kolekcję jantaru i doskonale przygotowane
ekspozycje, ale również ze względu na odtworzone historyczne wnętrza z końca
XIX wieku, które poświęcono pamięci rodziny hrabiów Tyszkiewiczów oraz wystawy
czasowe doskonale wpisujące się w historyczne wnętrza.
Pałac otoczony jest
przepięknym parkiem o ciekawej historii. Tradycja mówi, że kiedy jeden z
hrabiów jechał pozłacaną karetą, ta ugrzęzła w piasku nadmorskiej wydmy. Wtedy pasażer
pojazdu rozglądnął się wokół miejsca w którym utknął i stwierdzając, że jest
ono niezwykłej urody, postanowił założyć tam park. Do jego zaprojektowania i
założenia został zaangażowany znany i sławny francuski architekt ogrodów Édouard
François André (1840–1911), który wraz z synem René Édouardem-André
(1867–1942) kilka sezonów przebywali w Połądze kierując pracami nad
tworzeniem ogrodu. Park powstał na miejscu wzgórza i świętego gaju Biruty (o
której słów kilka poniżej, przed zdjęciem jej pomnika), a wyrazem szacunku dla
historii Połągi oraz pamięci księżnej Biruty jest jego nazwa: Park Biruty. Teraz
na szczycie wzgórza stoi katolicka kaplica, a na jego zboczu jest replika groty
z Lourdes. Ta ostatnia powstała na zamówienie Antoniny Zofii i nawiązuję
(podobno) do jej podróży poślubnej z Feliksem, w czasie której zatrzymali się właśnie
(m. in.) we francuskim Lourdes.
Główny deptak
uzdrowiska to ulica Besanavičiausa (ok. 1,5 km), początkowo nazwana bulwarem
Tyszkiewicza. Kiedy jednak w okresie międzywojennym w Połądze przebywał Jonas Besanavičiaus
(1851 – 1927; Jan Basanowicz, lekarz, pisarz, krytyk literacki, jeden z
sygnatariuszy aktu niepodległości Litwy w 1918 roku), mieszkańcy postanowili przemianować
bulwar Tyszkiewicza na ulicę Besanavičiausa.
Wzdłuż ulicy szereg głównie
drewnianych willi, z których każda ma
swoją historię, każda jest cenna pod względem architektury i sztuki, prawie
każda wpisana jest do rejestru zbytków. I prawie każdą otoczono stolikami, parasolami,
automatami do gier, kiczowatymi „rzeźbami” mającymi przyciągnąć potencjalnego
klienta i skutecznie zasłaniającymi piękno architektury z czasów hrabiów
Tyszkiewiczów.
Przedłużeniem tego
deptaku jest molo z 1882 roku. Kiedyś pełniło funkcję przystani, później mało
charakter wyłącznie rekreacyjny. Przebudowane w 1998 roku na długość 470 metrów
(wcześniejsze – 380 metrów) i traktowane
jest jako symbol uzdrowiska, gdzie „można posłuchać szumu morza, odgłosów
mew (…) i podziwiać widok zachodzącego słońca”. Pewnie to prawda, o ile nie
wieje tak, jak wtedy, kiedy ja nim spacerowałam.
Tyszkiewiczowie jednak
swoją ulicę w Połądze mają. Jest to licząca zaledwie 230 metrów aleja dla
pieszych, którą zdobią pomniki hrabiny Antoniny Zofii z Łąckich Tyszkiewicz
oraz hrabiego Feliksa Tyszkiewicza. Twórcami kompozycji są rzeźbiarz Klaudijus
Pūdymas oraz architekt Snieguolė
Stripinienė.
O życiu Biruty (zm.
1382) niewiele wiadomo. Przypuszcza się, że żyła właśnie w Połądze
i była kapłanką strzegącą świętego ognia. Chcąc być wierną swoim bóstwom,
odmówiła ożenku z Kiejstutem, który ja porwał czyniąc ja jednak swoją żoną. Obdarzyła
go licznym potomstwem, jednym z synów był Witold (Witold Kiejstutowicz; 1354–1430,
od 1401 wielki książę litewski).
W 1908 roku w Połądze
wykopano, w pobliży kurhausu, studnię artezyjską o głębokości 230 metrów, która
zaopatrywała w wodę pitną zarówno ten budynek jak i inne, tworząc tym samym jeden
z pierwszych wodociągów na Litwie. Z odwiertu tego korzystano do 1960 roku, w
1976 roku ostatecznie go zlikwidowano. W 2008 roku obchodzono 100. rocznicę tego
pierwszego wodociągu, co upamiętniono odsłonięciem rzeźby-fontanny „Vanduo
(Woda)” autorstwa Vytautasa Balsysa. Wynurzającym się z wody rybom towarzyszą
słowa Antoine’a de Saint-Exupéry’ego wybite na metalowej fali: „Wodo, nie masz ani smaku, ani
koloru, ani zapachu. Nie można Ciebie opisać. Pije się Ciebie, nie znając
Ciebie. Nie jesteś niezbędną do życia: jesteś samym życiem (…). Jesteś
największym bogactwem, jakie istnieje na ziemi.” (jedna z wersji cytatu Antoine’a de Saint-Exupéry’ego o
wodzie funkcjonująca w sieci – nie znalazłam dokładnego cytatu z pomnika w Połądze).
Przepiękne miejsce odkryłaś! Pierwszy raz słyszę, choć to największy litewski kurort, ale muszę zapamiętać, bo może kiedyś staną gdzieś tam moje nogi. Też byłabym zachwycona, tak jak ty. I pałac - muzeum, i park i położenie, i architektura, i niezwykła przeszłość - wszystko mnie zachwyca. Super!!!
OdpowiedzUsuńTak, ja też byłam zachwycona. Aż żal było mi wyjeżdżać.
Usuń