czwartek, 1 czerwca 2023

Od Port Saidu do Ismailii. Kanał Sueski, Egipt. Cz. I


Chciałabym móc zatytułować ten post „Mój rejs Kanałem Sueskim” podobnie jak inny, w 2014 roku: „Mój rejs Kanałem Panamskim” (http://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2014/05/normal-0-21-false-false-false_2256.html). Rejsu jednak nie było, bo i nie był w planie podróży. Chciałam tylko Kanał Sueski zobaczyć, no, ewentualnie przepłynąć promem i postawić stopę na piaskach pustyni po jego drugiej stronie. I zobaczyć miejsca, które zakodowały się w mojej pamięci w czasie lektury W pustyni i puszczy: Port Said, Ismailię, Suez. Miast tych nie byłoby, gdyby nie Kanał Sueski.
 
 
Historia drogi wodnej łączącej  Morze  Śródziemne z Morzem Czerwonym sięga XX wieku p.n.e. I chociaż nie znaleziono żadnych dowodów archeologicznych dotyczących budowy kanału za czasów Senusereta ( (1947–1914 p.n.e.), pozostały ślady tego przedsięwzięcia w tekstach greckich i łacińskich. Pierwszy, faktycznie istniejący kanał, chociaż tylko do północnego krańca Jeziora Gorzkiego, przekopano za panowania faraona Necho (609–594 p.n.e.). W kolejnych wiekach kanał był przedłużany, zmieniano jego bieg, zaniedbywano jego utrzymanie, i wskrzeszano na nowo przeprowadzając prace renowacyjne, lub budując pewne odcinki na nowo.  
 
W czasach współczesnych zainteresowanie przekopem Przesmyku Sueskiego i połączenia Morza Śródziemnego z Czerwonym przypada na wiek XVIII. Przepychanki polityczne, sprzeczne koncepcje budowy i finansowania, zdarzenia losowe spowodowały, że dopiero w 1846 roku została założona spółka gromadząca przemysłowców angielskich, niemieckich, austriackich i francuskich, której celem miało być zbadanie warunków przekopania drogi wodnej łączącej Morze Śródziemne z Morzem Czerwonym. Osiem lat później, w 1854 roku uzyskano zgodę wicekróla Muhammada Saida Paszy (Egipt wchodził w skład Imperium Osmańskiego) na rozpoczęcie prac przy kanale. A uściślając, koncesję tę uzyskał  Ferdynand de Lesseps (18051894) – francuski dyplomata (w 1833 roku był konsulem w Kairze) i przedsiębiorca, określany mianem „budowniczy Kanału Sueskiego”. Często też podkreśla się, że niebagatelna rolę w uzyskaniu tej koncesji miała jego przyjaźń z Saidem Paszą. W okresie 1859–1869 kierował budową kanału.
Nawiasem mówiąc, Ferdynand de Lesseps, dziesięć lat później, w 1879 roku, zainicjował budowę Kanału Panamskiego.   
 
Budowę Kanału Sueskiego prowadzono równocześnie od strony Morza Śródziemnego oraz od strony Morza Czerwonego. Ich wody połączyły się w sierpniu 1869 roku. Uroczyste otwarcie kanału, w którym wzięło udział wiele koronowanych osobistości, nastąpiło 17 listopada 1869 roku.  
 
 

Trochę statystyki:
-    długość kanału wynosi 163 km i przebiega  przez kilka jezior, m.in. przez  Wielkie Jezioro Gorzkie;  co 10 km znajdują się  zatoki dla mijających się statków,
-    szerokość 160–200 m; po modernizacji – około 300 m (od momentu otwarcia, kanał był trzykrotnie pogłębiany i poszerzany),
-     dopuszczalne zanurzenie statków – 11,6 m; po modernizacji – do 23 m.,
-     średnia przepustowość kanału – 60 statków na dobę,
-     czas pokonania kanału – ok. 22 godziny,
-     skrócenie trasy żeglugowej z Londynu do Mumbaju – ok. 7500 kilometrów,
-  w latach 2014–2015 na części długości kanału (72 km) został zbudowany nowy tor wodny, równoległy do istniejącego, który pozwala na ruch statków w obu kierunkach jednocześnie, co zwiększa przepustowość i skraca czas pokonania kanału do jedenastu godzin.
 
 
Port Said został założony w 1859 roku jako śródziemnomorski port przy ujściu kanału Sueskiego do Morza Śródziemnego. Miasto powstało na terenie dawnego jeziora Manzila, które zostało zasypane piaskiem wydobytym w trakcie budowy kanału. Zostało nazwane tak na cześć Saida Paszy, wicekróla Egiptu, tego samego, który wydał pozwolenia na budowę kanału.
 
Zwiedzam to miasto w czasie jednodniowego wypadu z Kairu. Chociaż „zwiedzam” to za dużo powiedziane.
 
Więcej o Port Saidzie i Ismailii we wpisie za kilka dni.
 
Tymczasem dostępny album zdjęć z Port Saidu: https://photos.app.goo.gl/1oFmc81uGeCaAyku9
 
 
 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz