Funcho to po portugalsku koper. Kiedy pierwsi osadnicy zaczęli przybywać na Maderę zastali nie tylko zalesione górskie tereny (stąd Ilha Madeira” czyli Wyspa Drewna lub Zalesiona Wyspa), ale też wielką obfitość dzikiego kopru włoskiego. Kończąc owe funcho przyrostkiem -al „zrobiono” z niego „plantację kopru włoskiego”. Wiemy to z relacji Gaspara Frutuoso (1522–1591), portugalskiego księdza i historyka z Azorów, który szczegółowo opisywał historię i geografię Azorów, Madery i Wysp Kanaryjskich. I który tak napisał o pochodzeniu nazwy stolicy Madery: „Funchal, któremu kapitan nadał tę nazwę, bo założono ją w pięknej zalesionej dolinie, pełnej kopru aż do morza…”
Ów „kapitan” to
nikt inny, tylko João Gonçalves Zarco (1390–1471), żołnierz w służbie księcia
Henryka Żeglarza. Był dowódcą wyprawy, która w 1418 roku odkryła Porto Santo a
rok później Maderę (jakkolwiek obie te wyspy, do momentu przybicia do ich
brzegów portugalskich statków znane były już starożytnym i średniowiecznym
żeglarzom http://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2022/03/porto-santo-czyli-swiety-port.html).
To właśnie Zarco podobno przekonał Henryka Żeglarza o celowości skolonizowania
tych wysp. Proces osadnictwa rozpoczął się w 1425 roku, a Zarco otrzymał zarząd
nad połową wyspy – kapitanię[1], na czele której stanął
jako kapitan generalny. Jego pomnik znajduje się na skrzyżowaniu Avenida Arriaga
i Avenida Zarco.
Zgodnie z
tradycyjnymi przekazami, João Gonçalves Zarco i Tristão Vaz Teixeira, odkrywcy Madery,
wylądowali w pamiętnym 1419 roku na skalistej wysepce São José, dzisiaj na zachodnim krańcu portu w Funchal. Wylądowali
tutaj, ponieważ będąca celem Madera, była tak gęsto porośnięta roślinnością, że
trudno było wyjść na ląd w innym miejscu. Tutaj też wybudowali sobie schronienie,
rozbudowane później w pierwszy fort na wyspie, jakkolwiek wiele źródeł nie
wymienia tego miejsca na liście budowli obronnych Funchal. Obecnie pozostały z
niego resztki murów. Są w tak złym stanie, że nie są udostępnione do
zwiedzania.
Palácio de
São Lourenço / Pałac św. Wawrzyńca – to budowla uważana za najbardziej imponujący
przykład architektury cywilnej i wojskowej na Maderze. Jej wznoszenie rozpoczęto
w pierwszej połowie XVI wieku i już wtedy pełniła podwójną funkcję –
fortyfikacyjną i mieszkalną/pałacową. Kolejne wieki przyniosły zniszczenia, pożary,
przebudowy, dobudowy – w tym części pałacowej. Tutaj mieszkali gubernatorzy wyspy,
okresowo mieściło się też w jego murach więzienie. Obecnie budowla jest
rezydencją przedstawiciela Republiki Portugalii na Archipelagu Madery, jest też
siedzibą władz wojskowych. Cześć sal przeznaczono na muzeum wojskowe a niektóre
reprezentacyjne pomieszczenia można zwiedzać. Muzeum wojskowego nie miałam
zamiaru odwiedzić, pokoje reprezentacyjne chętnie bym zobaczyła, jednakże moje
kilkukrotne podejścia do ich zwiedzenia zakończyły się fiaskiem. Albo godziny
nie te, albo wizyta oficjeli i obiekt zamknięty. Kiedy wreszcie, w ostatnim
dniu i o godzinie prawidłowej przyszłam, i delegacja pałac opuściła, okazało
się, że wnętrze można zwiedzać po uprzednim telefonicznym uzgodnieniu terminu. Nie
miałam już na kiedy się umówić – samolot odlatywał za jakieś 24 godziny. Trudno,
muszę jakoś żyć ze świadomością, że nie widziałam
Sali Balowej, Sali Portretowej, Czerwonej ani Zielonej w najbardziej znaczącym
w historii i polityce pałacu Madery.
I chociaż od
samego początku osadnictwa na wyspie zdarzały się ataki piratów i korsarzy, to
dopiero atak francuskich korsarzy w 1566 roku uświadomił ówczesnym decydentom konieczność
wzmocnienia twierdzy św. Wawrzyńca oraz uzupełnienia linii obronnej zabezpieczającej
port. Z samych murów obronnych pozostała jedynie brama z 1689 roku, a właściwie
jej rekonstrukcja z 2004 roku, jako że w 1911 roku znaczna część murów
obronnych, wraz z bramą została zburzona. Z oryginalnej bramy
pozostała tylko korona, herb królewski oraz kamień frontowy.
Trochę więcej szczęścia
miały forty tworzące cały system umocnień – o czym w kolejnym wpisie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz