piątek, 2 września 2022

Rezerwat przyrody Bukit Timah. Singapur


Bukit Timah to najwyższe wzgórze Singapuru położone w pobliżu geograficznego centrum tego miasta-państwa, w odległości około dwunastu kilometrów od centrum. To niewysokie, liczące zaledwie 163,63 metrów n.p.m. wzniesienie porośnięte jest lasem deszczowym, stanowiąc jeden z największych skrawków tego typu lasu, jaki zachował się na terenie Singapuru. Nic zatem dziwnego, że stanowi dzisiaj rezerwat przyrody noszący taką samą nazwę jak wzgórze.
Bukit oznacza w języku malajskim wzgórze, Timah oznacza cynę. Nie wiem dlaczego taka nazwa, bo tereny te całe lata były wykorzystywane jako kamieniołom granitu. 
 
Historia Rezerwatu Przyrody Bukit Timah rozpoczęła się w 1882 roku. Wtedy to ówczesny superintendent Singapurskich Ogrodów Botanicznych, Nathaniel Cantley, otrzymał zadanie sporządzenia raportu o zasobach leśnych wyspy. W wyniku tej swego rodzaju inwentaryzacji zostało utworzono kilka rezerwatów leśnych, rezerwat Bukit Timah był jednym z pierwszych (1883). Mimo niewielkich rozmiarów (zaledwie 1,64 kilometrów kwadratowych) jest tym cenniejszy, że jako jedyny teren leśny nigdy nie był eksploatowany gospodarczo (w zakresie pozyskiwania drewna); kamieniołom był czynny jeszcze do połowy XX wieku. Dzisiaj kamieniołom służy wspinaczom skałkowym, a wytyczone szlaki umożliwiają spacery, w pewnym zakresie również uprawianie turystyki rowerowej.
 
Już po mojej wizycie (2009), cały teren był zamknięty blisko dwa lata – w okresie 2014–2015 dokonano kompleksowej renowacji infrastruktury turystycznej.
 
 


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Różne źródła załączają długie listy okazów flory i fauny. Wędrując leśnymi ścieżkami Bukit Timah nie starałam się jednak rozpoznawać gatunków ciesząc się wszechobecną zielenią i podziwianiem roślin odmiennych od znanych z Polski. I bardzo ucieszyłam się, kiedy dziwne odgłosy dochodzące z gęstwiny okazały się tylko głośną „rozmową” dzikich indyków. 
 
 
Najpopularniejszym gatunkiem zamieszkującym na tym terenie są jednak makaki krabożerne zwane też makakami długoogoniastymi (też: makak krabojad, makak jawajski). Mimo, że prowadzą nadrzewny tryb życia, to nie w gałęziach drzew je widziałam, ale na ulicy, przed wejściem na teren parku, gdzie manifestowały, że są zwierzętami socjalnymi – całe stadko popisywało się bieganiem, skakaniem i  podtrzymywaniem więzi rodzinnych.
I chyba urokowi tego miejsca „zawdzięczam”, że zrobiłam zaledwie kilka zdjęć (dobrze, że chociaż tyle), zapisując to co widzę w pamięci wewnętrznej a nie na karcie aparatu fotograficznego.   
 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz