poniedziałek, 20 grudnia 2021

Ryby głosu nie mają – Dzień Ryby


Ryby głosu nie mają. Tak mówi przysłowie i natura. Dlatego jest Dzień Ryby organizowany w Polsce każdego 20 dnia grudnia od 2003 roku – aby ludzie przemówili w imieniu ryb.
Nie bez powodu data obchodzenia tego święta została wyznaczona na kilka dni przed Wigilią, kiedy na stołach króluje karp, traktowany – zanim znajdzie się na stole – wszyscy wiemy jak. Ten dzień ma uzmysłowić ludziom, że ryby też czują ból, ma skłonić ludzi do zastanowienia się nad ich niehumanitarnym traktowaniem.
 

Ludzie coraz częściej przemawiają w imieniu natury, a przynajmniej starają się. Organizując happeningi czy wystawy. Tworząc dzieła sztuki.
 


Przykładem może być rzeźba „Symbioza” na promenadzie na brzegu rzeki Aurajoki w Turku (Finlandia). Autorem jest fiński artysta Stefan Lindfors, który zrealizował ją w 2014 roku jako swój wkład w ochronę Morza Archipelagowego  (część Bałtyku – akwen między wybrzeżem Finlandii a Wyspami Alandzkimi). Rzeźba została pokryta tabliczkami z nazwiskami darczyńców na rzecz Funduszu Ochrony Morza Archipelagowego.
„Symbioza” to symbol koegzystencji na tym unikalnym terenie wielu istnień a największy ich skarb – ryby i ptaki zostały połączone wizją artysty w całość. 
 


Ozdobne ryby koi (nazwa koi pochodzi od japońskiego słowa nishiki-goi co znaczy karp brokatowy) niewątpliwie mają się dużo lepiej aniżeli znane nam karpie pływając w przyklasztornych (buddyjskich, sintoistycznych), i nie tylko przyklasztornych stawach w państwach Dalekiego Wschodu. Dobrze je mieć w przydomowym oczku wodnym – wszak symbolizują szczęście, dostatek, męskość i odwagę, zapewniają powodzenie w interesach i sukces.
Pierwotnie ryby te żyły na wolności, na początku XIX wieku zostały „udomowione”. W wyniku zabiegów hodowlanych uzyskano ponad 100 odmian różniących się barwą, połyskiem, układem plam i łusek. Niedawno dowiedziałam się, że jedna z największych hodowli tych ryb znajduje się w… Polsce.
 
Gdziekolwiek pływają przyciągają uwagę i powodują chęć wyjęcia aparatu fotograficznego. 
 

Ryby są istotnym elementem pomnika „Woda” autorstwa Vytautasa Balsysa w Połądze (2008). Wynurzającym się z wody rybom towarzyszą słowa Antoine’a de Saint-Exupéry’ego wybite na metalowej fali:  „Wodo, nie masz ani smaku, ani koloru, ani zapachu. Nie można Ciebie opisać. Pije się Ciebie, nie znając Ciebie. Nie jesteś niezbędną do życia: jesteś samym życiem (…). Jesteś największym bogactwem, jakie istnieje na ziemi.” (jedna z wersji cytatu Antoine’a de Saint-Exupéry’ego o wodzie funkcjonująca w sieci – nie znalazłam dokładnego cytatu z pomnika w Połądze). Więcej o tym pomniku  w poście: http://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2021/08/podroz-po-poadze-hrabiow-tyszkiewiczow.html
 

 

Ryby były inspiracją nie tylko dla Stefana Lindforsa czy Vytautasa Balsysa. Ich motyw wykorzystują również bardziej znani i lokalni artyści na całym świecie tworzący pomniki, murale, projektujący ławki czy przedmioty rzemiosła artystycznego  (precyzyjny haft w jednym z muzeów w Tajpej, umieszczony był w gablocie, stąd refleksy świetlne).
 





 

 

 

 

 

 




 

 

 

 

 




Płaszczki to też ryby (chrzęstnoszkieletowe) – ta pływała w jednym z basenów w akwarium w miejscowości Buggiba (Malta)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz