niedziela, 17 lutego 2019

Kot w sztuce



KOT. Nie było chyba kraju, który odwiedziłam, żebym nie spotkała chociaż jednego przedstawiciela tego gatunku. Dałam temu zresztą wyraz w dwóch wcześniejszych wpisach.
Ten post, a właściwie rodzaj fotorelacji, to dowód, że to zwierzę cieszy się tak wielką sympatią ludzi, że niejedno dzieło sztuki mu poświęcono. Dzieło sztuki wysokiej lub tej popularnej, ale zawsze świadczące o miłości i szacunku twórców do tych chodzących własnymi drogami stworzeń.

Zobacz też:


 











Największego z kotów spotkałam w Muzeum Sztuki Współczesnej w São Paulo (Brazylia). Jego autorem jest współczesna artystka Nina Pandolfo (ur. 1977).


Jednego z najsłynniejszych kotów świata widziałam w kompleksie chramów Tōshō-gū w Nikkō w Japonii. „Śpiący kot” został wyrzeźbiony przez Hidari Jingorō, artystę – rzeźbiarza i cieślę, aktywnego latach 1596–1644, chociaż wielu historyków uważa tę postać za fikcyjną. Jingorō dążył do stworzenia nowego stylu polegającego na rzeźbieniu jak najbardziej realistycznych postaci. Biały kot w czarne łaty jest bardzo realistyczny. Drzemie w tym miejscu od ponad czterystu lat, a ma się wrażenie, że za chwilę zacznie ziewać i przeciągać się leniwie. 



Koty były częstym tematem obrazów urugwajskiego artysty Carlosa Páeza Vilaró (1923–2014). Wiele z tych obrazów jest eksponowanych w Casa Pueblo – domu i studio (obecnie muzeum) niedaleko Punta del Este (Urugwaj). 



Obraz nieznanego artysty w zaimprowizowanej  galerii w korytarzach hotelu, w którym zatrzymałam się w mieście Yogyakarta w Indonezji (Jawa).



Malunki na kamieniach, inspirowane naturalnym kształtem i fakturą kawałka minerału, widziałam w kilku miejscach na świecie. Sprzedawca na promenadzie w Kota Kinabalu (Sabah, malezyjski stan na Borneo) nie dokonał co prawda „segregacji gatunkowej” swoich dzieł, ale wprawne oko wypatrzy tutaj kilka kotków.


Maneki-neko (dosł. „kot zapraszający, wabiący”) są szczególnie popularne Japonii i Chinach.
Figurki kota machającego łapką ustawiane są przy wejściach do domów i sklepów – mają przyciągać dobrobyt i oddalać nieszczęścia.
Ten „ponadwymiarowy” znajduje się w Górach Solnych Qigu (Tajwan), na terenie byłych zakładów pozyskiwania soli z wody morskiej. Ten nieco mniejszy zaprasza do jednego ze sklepów w Tajpej (Tajwan).









Haft krzyżykowy (Polska) i haft pełny (Wietnam)

Taki kot w odsłonie letniej i zimowej. Skwer Konika Zwierzynieckiego w Krakowie.
Zwierzyniec do 1909 roku był gminą podkrakowską, w której mieszkali rzemieślnicy różnych zawodów. W zimie niektórzy z nich, jak chociażby  murarze, nie mogli wykonywać swojego podstawowego zajęcia i wytwarzali zabawki – kotki, pieski, ptaszki – sprzedawane potem na odpustach – Emausie i Rękawce.
Zagospodarowanie skweru to właśnie nawiązanie do tej tradycji.  



Kot Filemon i kot Bonifacy. Któż nie pamięta!
Bohaterowie seriali filmów animowanych zostali upamiętnieni pomnikiem przed wejście do Muzeum Kinematografii w Łodzi.




Dlaczego „Koci szlak” (w Książęcym Młynie – były zespół fabryk włókienniczych w Łodzi), ani dlaczego „Kot z miasta Łodzi”, nie odkryłam.  





Tutaj widać jak bardzo duży jest...

2 komentarze:

  1. Kot, wiadomo, potrzebny, dlatego tak go dużo w sztuce. Ładne zgromadziłaś "kocie pamiątki" i wiadomości z całego świata. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń