Paragwaj,
jeden z dwóch krajów Ameryki Południowej bez dostępu do morza, to kraj
nieczęsto odwiedzany przez Polaków. Mimo że Paragwaj nie jest duży (średnia
długość to 1100
kilometrów, szerokość – 300 kilometrów; 7
milionów mieszkańców; średnie zaludnienie – 17 osób na 1 kilometr kwadratowy),
nie poznam go dobrze, odwiedzę tylko kilka miejsc w jego południowej części.
25
marca 1615 roku jezuita Roque González
de Santa Cruz założył osadę, najpierw na miejscu argentyńskiego Posadas, nadając
jej nazwę Nuestra Señora de la Encarnación de Itapúa. Nie bez powodu taka
nazwa. Encarnación to w języku
hiszpańskim „ucieleśnienie”, „wcielenie”, a właśnie 25 marca chrześcijanie
obchodzą święto Zwiastowania Pańskiego (Zwiastowania Najświętszej Marii Panny).
Dziesięć lat później osada została przeniesiona na drugą stronę Parany
(dzisiejszy Paragwaj), a nie całkiem opuszczone miejsce rozrosło się i dzisiaj
jest stolicą argentyńskiej prowincji Misiones – Posadas.
Nie
mam zbyt dużo czasu na zwiedzanie Encarnación,
ale po powrocie z redukcji Trinidad i Jesús nie mogę sobie odmówić spaceru
brzegiem Parany, promenadą, w części najbliższej starego miasta. Stąd mam widok
na argentyński brzeg rzeki, na jedną z trzech plaż miejskich oraz na zabytkowy
młyn i czterokomorowy silos przypominający kształtem rakietę. Obydwa zabytki z
lat czterdziestych XX wieku.
Główny
plac miasta jest nieco zaniedbany, przeładowany pomnikami, z równie zaniedbanym
japońskim ogrodem i bramą torii oraz z szopką bożonarodzeniową, chociaż mija
drugi tydzień Wielkiego Postu. Za to cieplej mi się robi na sercu, gdy mijam
całkiem współczesny budynek ratusza. Na skwerze przed nim zaimprowizowano
wystawę wozów konnych. Wśród kilku dwukółek jest też jeden wóz z czterema
kołami, taki jaki znamy z polskich wsi. Co więcej, to jest polski wóz – Polacy
bowiem przywieźli w te strony (w sensie projektu) i wprowadzili do użytku wóz
czterokołowy. Taki wóz konny został też uhonorowany
pomnikiem. Stoi na centralnym placu miasta Apóstoles (Argentyna, Misiones),
zasiedlonego w 1897 przez imigrantów z Europy Wschodniej, głównie Polaków i
Ukraińców.
Ruiny redukcji
jezuickiej La Santísima Trinidad de Paraná (UNESCO) złożonej w
1706 roku i przeniesionej na obecne miejsce w 1712 roku. W czasach największego rozwoju redukcja była
zamieszkana przez 5000 Indian.
Ruiny redukcji
jezuickiej Jesús de Tavarangue (UNESCO), ok. 10 kilometrów od La
Santísima Trinidad de Paraná. Redukcja została założona w 1685 roku i
przeniesiona później na obecne miejsce. Gmach świątyni nigdy nie został
ukończony – budowę przerwano równocześnie z usunięciem jezuitów z Ameryki
Południowej w połowie XVIII wieku.
Emiliano Rivarola Fernández (1894–1949),
paragwajski poeta i żołnierz.
Autor ponad 2000 wierszy
|
Doczytałam o redukcjach jezuickich. Ciekawe! Jezuici wykonali dobrą robotę. Szkoda, że ówcześni władcy Europy - "królowie świata" okazali się tak krótkowzroczni i głupi! Dzięki!
OdpowiedzUsuńW eBooku poświęciłam redukcjom więcej miejsca, tutaj tylko zasygnalizowałam - ze względu na to, że odwiedziłam je będąc w Encarnacion. A właściwie to zatrzymałam się w Encarnacion, aby tam pojechać. Pozdrawiam.
Usuń