Wielki Czwartek i Wielki Piątek w wielu krajach są dniami
wolnymi od pracy. W Boliwii też. Tylko jakoś trudno jest mi się
zorientować w organizacji tych dni. Handel niby nie pracuje, ale stragany na
ulicach, szczególnie przed świątyniami, dobrze się mają i utrudniają wejście do
kościołów. Osoby zajmujące się handlem obnośnym czuwają wzdłuż trasy procesji
wielkopiątkowej – bo nuż ktoś będzie umierał z głodu, a takiej okazji nie można
przepuścić. W Wielki Piątek, kiedy osoby wychowane w kulturze katolickiej nawiedzają
kościoły, aby adorować Chrystusa w Ciemnicy, katedra w La Paz jest
zamknięta. Zamknięta jest też wieczorem i w nocy, kiedy Chrystus został już
złożony do grobu, a w większości kościołów w Polsce, i chyba na świecie, odbywa
się całonocne czuwanie.
Być może dlatego, że w La Paz uroczystości Wielkiego Tygodnia
koncentrują się nie w katedrze, ale w kościele La Merced (Matki Boskiej Miłosierdzia),
jedną przecznicę dalej od Plaza Murillo, przy którym stoi katedra. Po liturgii wielkopiątkowej,
około godziny
16:30, wyrusza procesja. Jej trasa wiedzie ulicami jakieś 3–4 kilometry i
prowadzi z powrotem do kościoła La Merced. Pięć figur/scen męki Pańskiej,
niesionych na ramionach członków bractw religijnych, zostało złożonych w
kaplicach bocznych kościoła, specjalnie przystrojonych z tej okazji. Dochodzi
godzina 19:00. Tak długi czas procesji w porównaniu z nie taką znów długą trasą
wynika z tempa wyznaczanego przez grupy niosące te sceny figuralne. Bardzo
ciężkie. Każdą niesie około 30 osób – nie tylko mężczyźni, lecz także kobiety, co
odkrywam, spoglądając na stopy i obuwie. Twarze ich bowiem są zakryte kapturami.
Wszak ich wysiłek nie jest dla chwały własnej – żeby każdy mógł ich podziwiać –
ale dla chwały Pańskiej.
Zobacz też: https://youtu.be/kHm-Xpy5SXU https://youtu.be/hJcD0Q6me5o
Zobacz też: https://youtu.be/kHm-Xpy5SXU https://youtu.be/hJcD0Q6me5o
Kilka lat wcześniej,
podróżując po Ameryce Środkowej, w przeddzień Niedzieli Palmowej dotarłam do San
José, stolicy Kostaryki i zwiedzanie jej, i okolic, dzielę z uczestnictwem
w celebracjach Wielkiego Tygodnia.
Uroczystości w
Niedzielę Palmową odbywają się tuż koło katedry. Wielka brama z dykty, replika
bramy miejskiej, stanowi scenografię do przedstawienia scen wjazdu Chrystusa do
Jerozolimy. Zgromadzeni na palcu wierni trzymają w rękach palmy – takie
naturalne, będące liśćmi drzewa palmowego i żywo uczestniczą w nabożeństwie
pełniąc rolę ludu Jerozolimy sprzed wieków (http://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2020/04/niedziela-palmowa-w-podrozy.html; album: https://photos.app.goo.gl/298h8A45SEyuQdRs9)
Uroczystości
Wielkiego Poniedziałku przewidują Drogę Krzyżową ulicami miasta. Wieczorem, już
po zachodzie słońca. Numery poszczególnych stacji zaznaczono światłami wysoko
na ulicznych latarniach. W procesji prowadzonej przez biskupa niesiony jest
wizerunek „Chrystusa u słupa” i wiele osób niesie podobne figurki. Kiedy chcę
zrobić zdjęcie i pytam jedną z kobiet, czy powoli mi sfotografować jej figurkę,
pani pozuje do zdjęcia. Nie mogę jej zrobić afrontu i fotografuję ją razem z
figurką.
Na Wielki Wtorek
i Wielką Środę przewidziano koncerty w katedrze. We wtorek występują mistrzowie
(śpiewacy), w środę ich uczniowie.
Główną uroczystością
Wielkiego Czwartku jest Msza Krzyżma Świętego. Przed południem. W wieczornej
Mszy Wieczerzy Pańskiej bierze udział już dużo mniej wiernych.
Uroczystości Wielkiego
Piątku są analogiczne do uroczystości w polskich kościołach. Chwilę
zaskoczenia przeżywam w trakcie adoracji Krzyża, słysząc śpiewaną
pieśń. Skąd ja znam tę melodię?! To przecież Góralu, czy ci nie żal! (https://youtu.be/9ArMbUzwfKc)
Już po powrocie do
kraju dowiem się, że tę samą melodię ma francuska pieśń wielkopostna Victoire, która rozpowszechniła się
również w Hiszpanii (w śpiewnikach jest ona opatrywana przypiskiem sur une
melodie polonaise – „według
melodii polskiej”).
Zarówno w Wielki
Czwartek, jak i Wielki Piątek odbywają się procesje. Odprowadzenie Pana Jezusa
do Ciemnicy, Droga Krzyżowa z wybranymi scenami Męki Pańskiej, Pogrzeb
Chrystusa – z figurą Chrystusa w przeszkolonej, bogato zdobionej trumnie. Procesje
„krążą” między katedrą a kościołem El Carmen, a czasami łączą się z procesjami
z kościołów La Soledad i La Merced.
Poszczególne sceny w trakcie tych procesji
odtwarzane są przez zawodowych aktorów, podobno najlepszych aktorów Kostaryki. I
chyba nie można mieć wątpliwości, że to profesjonaliści, obserwując chociażby Poncjusza
Piłata. W trakcie całej, blisko trzygodzinnej procesji idzie dumnie wyprostowany,
całą swoją postawą podkreślając godność rzymskiego namiestnika. Jakby nie
wiedział, co to zmęczenie!
W organizację
procesji zaangażowane są służby miejskie. Chociaż nie bardzo rozumiem, dlaczego
w kulminacyjnym momencie Drogi Krzyżowej, w trakcie inscenizacji sceny na
Golgocie, na tyłach zaimprowizowanego przed katedrą Wzgórza osoby sprzątające
plac muszą być tak aktywne w swoich obowiązkach. Pięknej pieśni śpiewanej u
stóp Krzyża towarzyszy turkot kółek kosza na śmieci i szuranie szczotek o
miejski bruk (no i w tym momencie pojawiają się wątpliwości co do stopnia
ucywilizowania… ale raczej jednostek, nie całego narodu).
Więcej zdjęć: https://photos.app.goo.gl/VB5RjXtjZ69N6m947
Ależ mnóstwo ciekawostek! Niby jedna wiara, a jak różnie może być celebrowana. Dzięki za tę namiastkę uroczystości Wielkiego Tygodnia, w których nie mogę uczestniczyć osobiście, jak w innych latach:)))
OdpowiedzUsuń