niedziela, 25 maja 2014
poniedziałek, 12 maja 2014
Panama
Nie pamiętam już,
ile to lat temu wpadł mi w ręce jakiś artykuł o Kanale Panamskim. Zaintrygowało
rozwiązanie techniczne. System śluz umożliwia dźwignięcie statków najpierw na
poziom ponad 20 m
n.p.m., potem ich opuszczenie do poziomu oceanów.
Prawdę
powiedziawszy, to teraz już nie wiem, czy wtedy w ogóle o tego typu
rozwiązaniach jeszcze nie słyszałam, czy raczej zainteresowanie i podziw
wzbudziła skala śluz wybudowanych w Panamie. W każdym razie pragnienie
przepłynięcia Kanału Panamskiego zakwitło wtedy w mojej głowie i jakoś przez
całe lata nie zdołało się unicestwić.
Skoro zatem od
kilku lat realizuję plany, które kiedyś tam się pojawiły i przez lata pozostawały
nieurzeczywistnione, jadę do Panamy, aby przepłynąć Kanał Panamski.
A jeżeli będąc
już tam, na wąskim pasku lądu łączącym obie Ameryki, dlaczego nie zobaczyć
czegoś jeszcze. Przecież z Panamy do Kostaryki tak niedaleko, a z Kostaryki to
można byłoby „skoczyć” do Nikaragui.
Jadę…
sobota, 3 maja 2014
O ile Caracas zawdzięczam życie, o tyle Mompós zawdzięczam sławę - Simón Bolívar
Mompós.
Trzydziestotysięczne miasteczko zagubione na bagnistych bezdrożach między
dwiema odnogami rzeki Magdaleny, najdłuższej rzeki Kolumbii – mniej więcej 1540 metrów. Płynie niemal
przez cały kraj – wypływa w odległości około dwustu kilometrów od granicy z
Ekwadorem, wpada do Morza Karaibskiego. Dlaczego Magdalena? Trzeba w tym
miejscu wspomnieć o drugiej co do długości rzece Kolumbii – Cauca (1000 metrów) – łączącej
się z Magdaleną gdzieś w okolicy Mompós. Hiszpańscy osadnicy traktowali je jako
rzeki siostrzane i nadali im nazwy na cześć biblijnych postaci: Marta i Maria
Magdalena. Tyle że w przypadku krótszej z rzek nazwa „Marta” się nie przyjęła.
Używana jest nazwa „Cauca”, będąca imieniem jednego z kacyków regionu
położonego nad rzeką, chociaż naukowcy nie są zgodni, o który region
chodzi.
Założone w 1537
roku Mompós czasy świetności ma już za sobą. Czasy świetności to ten okres,
kiedy cały ruch towarowy z Kartageny w głąb kraju odbywał się po tej odnodze
rzeki, nad którą rozłożyło się miasto. Kiedy w XIX wieku przewóz towarów
skierowano drugą odnogą, miasto podupadło, co pozwoliło na zachowanie
pierwotnego charakteru miejscowości.
No, i nie minęła
dziewiąta, a ja zaczynam poznawać miasto. Niewielki plac przed kościołem pw.
Niepokalanego Poczęcia Matki Boskiej, noszący zresztą taką samą nazwę, to
miejsce, gdzie zaczynała się historia miasta. Tutaj osiedlali się pierwsi
przybysze. Plac początkowo był większy, ale Magdalena stopniowo wydzierała go
ludziom. Większą część placu zajmuje ruina niegdysiejszej galerii handlowej,
czyli mercado. Chociaż to
niekoniecznie ruina – raczej pomnik, jako że parę miesięcy temu budynek
przeszedł gruntowną renowację i w tej postaci już pozostanie.
Mam wrażenie, że
pamięć Boliwara jest tutaj bardziej żywa niż w innych miastach. Być może inne
miasta są rozleglejsze i nie miałam okazji tak wielu śladów Boliwara spotykać,
a może to miasto jest szczególnie związane z historią walki o niepodległość
Kolumbii. Ustawiony na nabrzeżu Magdaleny kamień – Piedra de
Bolivar – wyszczególnia wszystkie wizyty Boliwara w mieście – jest ich
szesnaście. „O ile Caracas zawdzięczam życie, o tyle Mompós zawdzięczam sławę”
– powiedział Boliwar i te jego słowa figurują na cokole pomnika La Libertad
(Wolność) na placu Wolności. Historycznie rzecz biorąc, to bardzo ważne miejsce,
pierwsze miasto Nowej Granady, które 6 sierpnia 1810 roku proklamowało
niepodległość od Hiszpanii. Zgodnie z hasłem: „być wolnym lub umrzeć”.
Nie może też
zabraknąć pomnika Boliwara. Ten ustawiono na placu Boliwara zwanym też placem
Tamaryndowców.
Co poza
Boliwarem?
Kościołów w Momp
jest
Momp mam słabość do kolczyków, zatem nie mogę nie spróbować chociaż popatrzeć na złote czy srebrne klejnoty. Dlatego chodząc ulicami miasta, wypatruję warsztatów jubilerskich. Niestety, „natykam” się na jedno tylko stoisko – na niewielkim stoliku w jednej z bram. Rozczarowanie!
Sława Momp
Tymczasem kończy się moja krótka wizyta w Momp
Subskrybuj:
Posty (Atom)