piątek, 20 września 2024

Od Afrasijaba do Daniela. Samarkada, Uzbekistan.


Jedno z najstarszych miast świata, w 1970 roku obchodziło 2500 lat istnienia - Samarkanda.

Zgodnie z tradycją założył je środkowoazjatycki władca koczowników Afrasijab. De facto Afrasijab był legendarnym bohaterem perskiego eposu narodowego "Szachname" ("Księga królewska") autorstwa Ferdousiego (940-1020 lub 1025) opisującego historię Iranu od stworzenia świata do upadku dynastii Sasanidów.  


Nazwę Afrasijab w odniesieniu do najstarszej części zrujnowanej starożytnej i średniowiecznej Samarkandy, zaczęto stosować pod koniec XVII wieku. Chociaż we  wpisie Samarkandy na listę UNESCO można przeczytać: " Zostało założone w VII w. p.n.e. pod nazwą Afrasijab, ..."

W rzeczywistości Samarkanda powstała w czasach perskiej dynastii Achamenidów, w VII-V wieku p.n.e. była już miastem znanym i  kwitnącym. Była stolicą Sogdiany, historycznego regionu między Syr-darią a Amu-darią. Nazywano ją wtedy Markandą. 



Pierwsze pisemne wzmianki o tym mieście pochodzą z 329 roku p.n.e. gdy zaczęła się inwazja Aleksandra Macedońskiego na Sogdianę. Kronikarze piszą, że było to miasto ludne i bogate, leżące przy szlaku handlowym prowadzacym do Chin. Przy jedwabnym szlaku. Znana na całym ówczesnym świecie ze swego piękna i bogactwa, nazywana "Perłą Azji Środkowej" czy "Rzymem Wschodu", była łakomym kąskiem dla żądnych jej bogactw władców ościennych krajów. Dlatego była wielokrotnie najeżdżana, łupiona, niszczona. Odradzała się jeszcze piękniejsza. Do początków XIII wieku, do najazdu przez hordy Chingis-chana. Mongołowie spalili miasto, zniszczyli kanały nawadniające, zdziesiątkowali ludność. Ci, którzy pozostali nie byli w stanie jej odbudować. Osiedlili się na terenie położonym na zachód od zrujnowanej Markady. Tutaj, gdzie jest centrum współczesnego miasta. 


I znów Samarkanda stała się piękną i bogatą. Złoty okres miasta przypada na czasy panowania dynastii Timurydów, której początek dał Timur, znany rownież jako Tamerlan (1336-1405), ale to już inna historia. 



Po zniszczenu miasta przez Mongołów, czas i trzęsienia ziemi dopełniły dzieła. Dopiero pod koniec XIX wieku podjęto pierwsze badania archeologiczne. Kolejne przeprowadzono w latach 20. i 30. oraz 60. XX wieku. W 1965 roku odkryto pałac krola Varkhumana, władcy Sogdiany w VII wieku, a w nim freski o długości 11 metrów i wysokości 2,7 metrów. 


Freski te zostały wyeksponowane w muzeum wybudowanym na południowym krańcu wykopalisk. Na freskach przedstawiono króla przyjmującego posłów z różnych krajów, w tym z Chin i Korei, wreczajacych władcy przywiezione dary. Odczytano rownież inskrypcję wymieniajacą imię króla (znane też z chińskich źródeł pisanych).

Szczegółowo opowiada o freskach kilkunastominutowy film, który można obejrzeć w sali obok.

W pozostałych salach muzeum wyeksponowano artefakty znalezione w czasie prac archeologicznych (oraz pamiątki, które sprzedaje pani pilnująca w jednej z sal; ciekawe co by na to powiedzieli urzędnicy UNESCO!?).


Po zwiedzeniu muzeum można jeszcze pospacerować po terenie wykopalisk. Różnią się one od różnych stanowisk archeologicznych, które wcześniej zwiedzałam. Po pracach naukowców pozostała rozkopana ziemia. Zaznaczono tylko miejsce, gdzie był pałac króla Varkhumana.


Do fragmentu murów, które zostały odkopane nie dotarłam - to zbyt rozległy teren aby go obejść w ciągu bądź co bądź krótkiego pobytu w Samarkandzie. 

Dotarłam natomiast - pokonując wyschnięte koryto rzeki - do innego ciekawego miejsca. Nie związanego co prawda bezpośrednio ze starożytną Markandą, ale dotyczącą też czasów zamierzchłych.

Otóż do stanowiska archeologicznego (od wschodu) przylega cmentarz, i park nad rzeką Siab, w którym znajduje się niewielkie mauzoleum Mazar Danijara. Kim dokładnie ów Danijar był, i kiedy żył, nikt nie wie. Według jednych był towarzyszem kuzyna proroka Mahometa, według innych to prorok Daniel. 


Co do samych doczesnych szczątków postaci, której poświęcono mauzoleum, to hipotez i legend jest wiele. Według jednej z nich, szczątki proroka Daniela przywieźli tutaj pierwsi chrześcijanie, według innej przywiózł je z Suzy w Iranie (która uważana jest za najbardziej prawdopodobne miejsce pochówku proroka) sam Tamerlan. 

Jedni uważają, że w grobowcu jest tylko ramię proroka, inni, że jest tam tylko ziemia z jego grobu. Jeszcze inni twierdzą, że znajdują się tam relikwie wielu zmarłych, i że z każdym rokiem ich przybywa. Nie bez powodu - w takim "zagęszczeniu"  nikt nie zlokalizuje szczątkiów proroka i ich nie ukradnie. Rzeczywiście z tą lokalizacją byłoby trudno - grobowiec ma 18 metrów długości. 

Sam budynek mauzoleum pochodzi już w XX wieku (po wielu przebudowach).



U stóp wzgórza, na którym jest mauzoleum, jest zadaszone źródełko, które - zgodnie z tradycją - wytrysnęło w chwili pochówku Daniela. Jest też drzewo, które duża część przychodzących ze skupieniem dotykała, ale nie znalazłam żadnej w tym względzie informacji. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz