Konwencja o obszarach wodno-błotnych mających znaczenie międzynarodowe, zwłaszcza jako środowisko życiowe ptactwa wodnego – jak brzmi pełna nazwa przedmiotowego traktatu – została podpisana w miejscowości Ramsar (Iran), dlatego często jest określana jako „Konwencja Ramsarska” (Ramsar Convention on Wetlands).
Światowy Dzień Terenów Podmokłych jest obchodzony od 1997 roku w dziewięćdziesięciu pięciu krajach. Celem obchodów organizowanych przez agencje rządowe i pozarządowe (w Polsce np. parki narodowe, zarządy gospodarki wodnej, uczelnie, instytucje związane merytorycznie z przedmiotem obchodów) ma być zwiększenie świadomości społecznej w zakresie znaczenia mokradeł – poprzez organizowanie wykładów, wystaw, wycieczek edukacyjnych czy konkursów. A biorąc pod uwagę, że od początku XVIII wieku degradacji uległo prawie 90% terenów podmokłych, że tracimy mokradła szybciej niż lasy, temat jest niezwykle aktualny i istotny. Wszak tereny podmokłe to ważne ekosystemy, które przyczyniają się do bioróżnorodności, łagodzenia i adaptacji do zmian klimatu, dostępności słodkiej wody jak również mające znaczenie dla gospodarki rożnych krajów. Mądre użytkowanie mokradeł jest niezbędne dla zrównoważonego rozwoju.
Nieważne, z równą satysfakcją – nie wiedząc ani o Światowym Dniu Mokradeł, ani o Liście Ramsarskiej – spacerowałam ścieżkami mokradeł umieszczonych na liście jak i szlakami tych, które na liście nie są.
Z taką sama przyjemnością wspominam dolinę Biebrzy i jezioro Drużno (https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2023/06/kana-elblaski-polska.html), które są na Liście Ramsarskiej, jak i rejs Rospudą czy spacer lasem łęgowym nad Odrą, w Łęknicy, które na liście nie umieszczono (jeszcze?). Co do Rospudy, to chociaż na Liście Ramsarskiej nie figuruje, w 2007 roku obchody Międzynarodowego Dnia Mokradeł w Warszawie poświęcono właśnie Rospudzie (ogólnym hasłem ogłoszonym dla tego roku było: Fish for tomorrow?).
Czasem nie musiałam jechać daleko – kilka
miejsc podmokłych znajduje się w południowej części Krakowa, m.in. na brzegach
zalewu Bagry ( https://podrozenaemeryturze.wordpress.com/2020/08/10/bagry-krakow/) i stawów w Płaszowie. Dużym obszarem podmokłym są Łąki
Nowohuckie.
Jednym z najbardziej znanych terenów podmokłych w Polsce jest rozlewisko Biebrzy. W miejscu, w którym byłam (https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/01/biebrzanski-park-narodowy-i-twierdza.html) kładka była akurat krótka, ale i tak wędrówka szlakiem "Kładka" i "Góra Skobla" w sąsiedztwie twierdzy Osowiec w pełni mnie usatysfakcjonowały.
Chyba największym terenem podmokłym, spacer po którym umożliwiła mi trzykilometrowa kładka, były bagna Kemeri w Łotwie (https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2025/01/wielkie-bagno-kemeri-otwa.html) – na Liście Ramsarskiej pod hasłem Lake Kaņieris (na stronach w języku estońskim: Ķemeru Nacionālā parka teritorija).
Jezioro Szkoderkie (Albania/Czarnogóra); https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2023/07/natura-i-ruiny-jezioro-szkoderskie-i.html)
Słone Jezioro Larnaka (Cypr) https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2021/11/sol-akwedukt-i-hala-sultan-tekke.html
Jezioro Tikitaka (Boliwia/Peru) https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2019/01/tutaj-gdzie-sie-wszystko-zaczeo-isla.html
Laguna Colorada (Los Lipez) (Boliwia) – widziałam je w czasie podróży bezdrożami Altiplano https://emerytkawpodrozy.blogspot.com/2020/01/w-strone-boliwii-przez-altiplano.html
Jezioro Ochrydzkie (Albania; Macedonia Północna)
Jezioro Sewan (Armenia),
Zatoka Panamska (Panama)
Park Narodowy Kakadu, Australia
[1] Łęg/las łęgowy – podmokły teren nad akwenem, porośnięty krzewami lub drzewami liściastymi, o gęstym poszyciu, okresowo zalewany
[2] https://www.worldwetlandsday.org/ (tłumaczenie automatyczne)
[3] Więcej informacji na temat kryteriów umieszczenia na liście, typów mokradeł, regionów, etc. Można znaleźć na stronie: https://rsis.ramsar.org/ lub https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Ramsar_sites_of_Poland. Niestety dane w obu tych źródłach nieco się różnią.