piątek, 24 listopada 2017

Yuanmingyuan – Ogród Doskonałości i Blasku. Pekin, Chiny



Zakazane Miasto to nie jedyny pałac cesarski w Pekinie. W północno-zachodniej części miasta znajdują się dwa pałace letnie. Najpierw jadę do Yuanmingyuan, co znaczy Ogród Doskonałości i Blasku, popularnie nazywanego Starym Pałacem Letnim. Jego początki sięgają XII wieku, ale dopiero za cesarza Qianlonga (lata 1735–1796) przekształcono go w kompleks połączonych ogrodów o powierzchni pięciokrotnie większej od Zakazanego Miasta i ośmiokrotnie większej od Watykanu. 


W jego północnej części wzniesiono w 1745 roku, pod kierunkiem trzech europejskich jezuitów: Giuseppe Castiglione, Michela Benoist i Jeana Denisa Attireta, pałac w stylu europejskiego renesansu i baroku. Z elementami chińskiej architektury, ale tych jakoś nie mogę dostrzec, patrząc na ruiny, które pozostały po pożodze w 1860 roku. Dzieła zniszczenia dokonały sprzymierzone wojska brytyjsko-francuskie, zwycięzcy II wojny opiumowej. Pałac już nigdy nie podniósł się z ruin. Wyszabrowane dzieła sztuki zalegają w europejskich muzeach i prywatnych kolekcjach. 



W alejce parkowej widzę popiersie Wiktora Hugo. Nie wiem, z jakiego powodu Hugo przebywał w Chinach, ale wiem, że był wstrząśnięty trwającym trzy doby pożarem Yuanmingyuan, czemu dał wyraz w opisie tego zdarzenia, nazywając Francję i Wielką Brytanię dwoma bandytami. 



Nie zobaczę zatem pałacu wzniesionego na wzór siedzib europejskich możnowładców, nie zobaczę setek parkowych pawilonów i galerii, które sprawiały, że miejsce to nazywano „Ogrodem ogrodów”. Blisko sto lat Yuanmingyuan pozostawał w kompletnej ruinie, w latach 80. XX wieku teren uporządkowano, doprowadzono wodę do wyschniętych stawów i strumieni, a cały teren udostępniono do zwiedzania. Dzisiaj to olbrzymi park krajobrazowy. Z jednym olbrzymim jeziorem, licznymi mniejszymi stawami, malowniczymi wyspami i niezliczoną liczbą kanałów pozarastanych lotosami. 



Odbudowane lub wzniesione na nowo mostki ułatwiają poruszanie się po parku, specjalne platformy na palach wbitych w dno stawów i strumyków pozwalają na podziwianie kwitnących właśnie lotosów. A nawet… zielonej żmijki wygrzewającej się w słońcu na liściu między biało-bordowymi kwiatami. 
































 

















Labirynt w europejskiej części Pałacu
Przed wejściem do Pałacu - roślinki niestety plastikowe...
Przed wyjściem z Pałacu - zdjęcie "obowiązkowe"...

1 komentarz: